Sześć bramek w Genui, ważna wygrana Napoli. Gol Milika po asyście Zielińskiego! [WIDEO]
Arkadiusz Milik trafił do siatki w spotkaniu Sampdoria - Napoli. Polski napastnik zdobył gola po asyście Piotra Zielińskiego w 3. minucie meczu!
Piłkarze Napoli mocno rozpoczęli starcie w Genui i błyskawicznie wyszli na prowadzenie. Futbolówkę z lewej strony boiska otrzymał Piotr Zieliński, który popisał się świetną wrzutką w pole karne do osamotnionego Arkadiusza Milika. Napastnik skorzystał z tej centry i mierzonym strzałem głową wpisał się na listę strzelców! Co ciekawe, w trakcie tej akcji w okolicach bramki leżała... raca, na co nie zwrócili uwagi sędziowie.
W 12 min. Milik pokusił się o kolejny strzał, tym razem z dystansu, ale Emil Audero zachował czujność w bramce.
Cztery minuty później goście podwyższyli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Giovanni di Lorenzo musnął piłkę, która trafiła do Eljifa Elmasa, źle krytego przez Karola Linetty'ego. Macedończyk wykorzystał sytuację i zdobył gola.
W 17 min. Linetty szukał szczęścia uderzeniem sprzed pola karnego, lecz po rykoszecie futbolówka minimalnie minęła lewy słupek bramki. "Sampa" złapała kontakt w 26 min. po strzale niezawodnego Fabio Quagliarelli, który popisał się fantastyczną bombą z woleja.
Milik oddał kolejny strzał głową w 38 min., ale piłka tym razem przeleciała obok bramki. W 40 min. Sampdoria zmarnowała świetną okazję do wyrównania. Po błyskawicznej kontrze drużyny, w słupek z dwóch metrów trafił Gaston Ramirez. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Milik podjął kolejną próbę zdobycia bramki główką, jednak znakomitym refleksem zaimponował golkiper Sampdorii.
W 55 min. piłka znalazła się w siatce Napoli po pięknej przewrotce Ramireza, ale wcześniej ręką zagrał Manolo Gabbiadini, przez co gol nie został uznany ku wściekłości autora niedoszłego trafienia.
Po pięciu minutach bramkę zdobył Piotr Zieliński, który jednak był na spalonym, więc jego gola także anulowano.
Oba zespoły nie zamierzały spoczywać na laurach. W 73 min. rzut karny po faulu na Fabio Quagliarelli wykorzystał Manolo Gabbiadini, wprowadzając w euforię licznie zgromadzonych kibiców gospodarzy.
Po dziesięciu minutach odpowiedzieli przyjezdni. Strzał Lorenzo Insigne został zablokowany, ale czujność zachował Diego Demme, który pewnym uderzeniem zanotował debiutanckie trafienie dla Napoli.
Końcówka spotkania upłynęła pod znakiem przerw i urazów. Z powodu kontuzji boisko opuścili Fabio Quagliarella i Jakub Jankto, poważnie w jednym ze starć ucierpiał Kostas Manolas, a żółtą kartką został zaś ukarany Karol Linetty.
W 98. minucie z fatalnego zachowania bramkarza i obrony Sampdorii skorzystał rezerwowy Dries Mertens, ustalając wynik meczu na 4-2 dla Napoli. Drużyna prowadzona przez Gennaro Gattuso zgarnęła bardzo ważne trzy punkty.
To było znakomite widowisko, pełne emocji, bramek, nieuznanych goli, napięcia, kartek i kontuzji. Futbol na najwyższym poziomie w najlepszym wydaniu, z silnym polskim akcentem.