Głowa państwa przeciwna nowemu selekcjonerowi słynnej reprezentacji? Zaskakująca wypowiedź prezydenta
Oprócz niespodziewanych ruchów transferowych w obecnym okienku, zachodzą także zmiany na ławkach trenerskich. W ostatnich dniach doszło do wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Brazylii. Jak się okazało, nie wszyscy przyjęli tę informację z optymizmem.
Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva nie gryzł się w język po wyborze Carlo Ancelottiego na selekcjonera reprezentacji. Głowa państwa krytycznie wypowiedziała się o nominacji Włocha w wywiadzie telewizyjnym.
Ancelotii pozostanie trenerem Realu Madryt do końca przyszłego sezonu i opuści „Królewskich” wraz z wygaśnięciem kontraktu. Włoch poprowadzi „Canarinhos” od turnieju Copa America rozpoczynającego się 20 czerwca 2024 roku.
Przed przyjściem Ancelottiego na czele kadry stanie Fernando Diniz. Brazylijczyk będzie łączył prowadzenie „Canarinhos” z pracą w Fluminense.
- Doceniam Ancelottiego, ale on nigdy nie był trenerem reprezentacji Włoch. Dlaczego nie rozwiązuje problemu Włochów, które nie brały udziału w ostatnim mundialu? – pytał prezydent Brazylii w rozmowie z kanałem "SBT".
- Jestem fanem Diniza. Ma osobowość, kreatywność i to on rządzi w szatni. Bardzo łatwo jest prowadzić drużynę w Europie z jedenastoma wybranymi graczami. Trudniej jest przyjechać tutaj i poprowadzić Corinthians. Chciałbym zobaczyć, czy Ancelotti poradziłby sobie dobrze z Corinthians – podsumował Luiz Inacio Lula da Silva.
Warto przypomnieć, że po zeszłorocznym nieudanym mundialu w wykonaniu Brazylii z kadrą rozstał się Tite. Obecnie rolę tymczasowego trenera sprawuje Ramon Menezes, który prowadził brazylijską reprezentację do lat 20.