Głośne słowa Góralskiego. Kibice będą zawiedzeni
Jacek Góralski mógł zaskoczyć szczerością wielu sympatyków. Były reprezentant Polski wyznał wprost, co jest jego największą motywacją.
Wieczystą Kraków w ostatnich latach wzmacniali Radosław Majewski, Thibault Moulin, Michał Pazdan i Sławomir Peszko. To jednak sprowadzenie Jacka Góralskiego było najgłośniejszym transferem drużyny.
Pomocnik zasilił zespół zaledwie rok po ostatnim występie w reprezentacji Polski. Część fanów zarzuciła mu, że przeniósł się do zespołu ze stolicy Małopolski jedynie dla pieniędzy. Wychodzi na to, że tak było.
- Ostatnio powiedziałem prezesowi Wojciechowi Kwietniowi, że stresuję się coraz bardziej, bo w Wieczystej zostało mi już tylko dwadzieścia jeden pensji. Niby to był żart, ale w sumie... to prawda - powiedział.
- Nie jestem hipokrytą, nie ukrywam, że w piłkę gram głównie dla pieniędzy. To mój zawód i wykonując go, chcę zarabiać jak najwięcej. Jeśli mogę zarobić więcej, to idę w to - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Co więcej, 32-latek nie wykazuje żadnego zrozumienia dla zawodników odrzucających atrakcyjniejsze finansowo propozycje. W przeszłości zaskoczyło go chociażby klubowe przywiązanie Tarasa Romanczuka.
- Taki Taras Romanczuk mógł kilka razy wyjechać z Jagiellonii, na przykład do Turcji, ale wolał zostać w Białymstoku. Okej, teraz zdobył mistrzostwo i zagrał w pucharach, ale to wszystko - zakończył Góralski.