Gigantyczny skandal w Barcelonie. A Bartomeu zacierał ręce
Szokujące zachowanie Josepa Marii Bartomeu. Były prezes Barcelony miał przykładać rękę do dyskredytowania własnych piłkarzy i pracowników.
Josep Maria Bartomeu przez lata był związany z Barceloną. W latach 2014-2020 pełnił funkcję prezydenta klubu, zaś wcześniej był wiceprezesem "Dumy Katalonii" ds. sportowych!
Media ujawniły szczegóły obrzydliwej praktyki, która miała miejsce za rządów Hiszpana. Chodzi o zlecenie na publikowanie w social mediach treści uderzających w konkretne osoby.
Agencja marketingowa Nicestream otrzymała instrukcje dotyczące uderzania w każdą osobę fizyczną lub prawną sprzeciwiającą się klubowi, zarządowi, prezesowi, zawodnikom lub trenerowi. W tym celu na Twitterze (aktualnie X) założono w sumie aż 157 fałszywych profili.
Nienawistne wiadomości kierowano w stronę Joana Laporty, Xaviego Hernandeza i dziennikarzy. Uderzano też w Neymara, gdy wybuchło zamieszanie związane z otrzymywanymi przez niego premiami. Dziennikarze Cadena SER potwierdzili te doniesienia na policji.
W ostatniej ze spraw rzekomo zaprojektowano specjalny plan zdyskredytowania Brazylijczyka. Jaume Masferrer, asystent Bartomeu, miał osobiście sterować prezesem Nicestream.
W mediach społecznościowych pojawiła się nawet lista wszystkich profili używanych do skandalicznego procederu. Agencja zatarła wszystkie ślady - żadne z kont teraz nie istnieje.
Przed Barceloną kolejne wyzwania w LaLiga i Lidze Mistrzów. Po meczu z Gironą "Blaugrana" przystąpi do spotkania z AS Monaco.