Gigantyczna wpadka Milanu! Beniaminek górą [WIDEO]

Po szczęśliwie wyratowanym remisie z Torino w pierwszej serii gier fani "Rossonerich" spodziewali się fajerwerków w meczu z Parmą. Te pojawiły się, jednak nie po ich stronie.

Niesamowite wejście w mecz zanotowała bowiem Parma. W drugiej minucie Emanuele Valeri zagrał wzdłuż bramki do Dennisa Mana, a ten efektownie wykończył akcję.

Milan otrząsnął się po gongu dopiero kilkanaście minut później. Wówczas do fantastycznej sytuacji dotarł Noah Okafor, który to przegrał jednak pojedynek z Zionem Suzukim.

Po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym Parmy. Golkiper obronił strzał Strahinji Pavlovicia, zaś po chwili partnerzy nie nadążyli za sprintującym Tijjanim Reijndersem.

Po chwili Pavlović oddał następny strzał głową. Był on minimalnie niecelny. Podwyższyć wynik próbowała i Parma, ale próby Valentina Mihaili i Simona Sohma zostały zduszone.

Druga część gry mogła się rozpocząć w wymarzony sposób dla "Rossonerich". Reijnders przez długi czas wymieniał piłkę z Rafaelem Leao, aż kropnął z dystansu w poprzeczkę.

Po nieudanej próbie Pulisica Parma była bardzo blisko od drugiej bramki. Ange-Yoan Bonny trafił do siatki po podaniu od Adriana Bernabe. Sędzia odgwizdał jednak spalonego.

Niewykorzystana sytuacja się zemściła. Leao i Hernandez przeprowadzili świetną akcję lewą stroną, która zakończyła się podaniem do Pulisica. Ten pokonał Suzukiego.

Parmę znowu było stać na odpowiedź. Ta nadeszła w 77. minucie. Pontus Almqvist przebiegł spory dystans i wyłożył piłkę Matteo Cancellieriemu, a ten dokończył dzieła.

Więcej bramek już nie padło. Parma pokonała Milan, pozostawiając "Rossonerich" na 16. pozycji po dwóch seriach gier. Jednocześnie sama wspięła się na drugą lokatę w tabeli.