Gigantyczna pensja dla gwiazdy Barcelony. Będzie zarabiał najwięcej w klubie. Ma dostać zaległe pieniądze
Złe wieści dla budżetu Barcelony. Jeden z jej piłkarzy ma od przyszłego sezonu otrzymać zaległe pieniądze, co wywinduje jego pensję roczną do wręcz niebotycznej sumy.
O alarmującej dla klubu sytuacji poinformowała w programie "Tiempo de Juego" dziennikarka Helena Condis. Według jej informacji chodzi o Jordiego Albę, którego kontrakt obowiązuje do czerwca przyszłego roku. Za ostatnie 12 miesięcy umowy Alba ma otrzymać kwotę... 36 mln euro brutto.
To o cztery miliony więcej niż zarabia obecnie. Skąd ta podwyżka? Otóż jest ona efektem wcześniejszego odroczenia wypłaty pensji, na którą doświadczony piłkarz zgodził się w chwili największych tarapatów finansowych "Barcy".
Javi Miguel z "AS" podawał wcześniej, że tym samym Alba stanie się najlepiej zarabiającym zawodnikiem w drużynie. Hiszpan może jednak zrezygnować z tych pieniędzy, jeśli zaakceptuje propozycję klubu, dążącego do redukcji płac.
Zdaniem Jose Marii Minguelli, byłego agenta piłkarskiego, nie ma szans, by Alba przyjął tę ofertę. Niewykluczona jest więc sprzedaż weterana w nadchodzącym okienku transferowym.
- To jest rozwiązanie. Zobaczcie, co Real Madryt zrobił z takimi piłkarzami jak Ronaldo, Oezil, Higuain czy Ramos - zauważył Minguella.
FC Barcelona próbowała już w niedalekiej przeszłości rozstać się z Albą, gdy zainteresowanie nim wykazywał Inter Mediolan. Zawodnik odmówił jednak odejścia.