Gerard Badia nie rozpamiętuje porażki Piasta Gliwice z Wartą Poznań. "Chcemy punktować jak najwięcej"

Początek sezonu był fatalny w wykonaniu Piasta Gliwice, lecz później drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika wróciła na dobre tory. Gerard Badia ma nadzieję, że wpadka w starciu z Wartą Poznań okaże się tylko wypadkiem przy pracy.

- Szkoda, mieliśmy dużo więcej sytuacji niż Warta, która z kolei czekała tylko na nasz błąd. Taki się przytrafił i Warta strzeliła nam gola. Boli ta porażka, bo takie mecze chcemy wygrywać, zwłaszcza kiedy gramy u siebie. Musimy dalej pracować i szkoda, że w tym meczu piłka nie chciała wpaść do siatki - powiedział Badia w rozmowie z oficjalną stroną Piasta.

- Trzeba przeanalizować to, co się wydarzyło, bo drużyna w dziesięciu ostatnich meczach pokazywała, że jest mocna. Nic, jedziemy dalej. Po analizie pracujemy, by nie popełnić tych samych błędów, a w ataku być bardziej skuteczni - dodał.

- Nasza seria była bardzo okazała i sprawiała radość, boli porażka i to, że nie udało się przedłużyć passy. Ale teraz już tego nie zmienimy, nie pozostaje nic innego jak pracować dalej, przeanalizować to, co się stało i wyciągnąć wnioski. Czekają nas teraz niełatwe mecze, dużo spotkań przed nami - dodał.

- Chcemy przez cały czas dawać, co mamy najlepsze, i być coraz lepsi. Cały czas pracujemy, nie jesteśmy zadowoleni z miejsca, bo Piast pokazał już, na co go stać i udowodnił, że jest w stanie wygrywać. Będziemy chcieli punktować jak najwięcej i skończyć sezon na możliwie wysokiej pozycji - zapewnił.

- Mecz z Wartą był bardzo ważny i chcieliśmy wykonać kolejny krok naprzód. Być może zrobiliśmy krok w tył, ale jesteśmy dorośli i odpowiedzialni. Musimy pracować, by wygrać następne spotkanie i by zapomnieć o tej porażce - zakończył.