Genialny gol Leo Messiego w finale! Argentyńczyk poprowadził Inter do tytułu, noszą go na rękach [WIDEO]

Amerykańska widownia jest oczarowana występami Lionela Messiego. Do tej pory legendarny piłkarz nie miał jeszcze okazji do zaprezentowania się w MLS, ale w Leagues Cup wiodło mu się doskonale.

Swoją świetną dyspozycję udowodnił w wielkim finale wspomnianego turnieju, do którego Inter Miami trafił dość niespodziewanie. Zanim bowiem Argentyńczyk zadebiutował, zespół przegrywał mecz za meczem.

Przybycie mistrza świata - oraz byłych zawodników FC Barcelony - zupełnie zmieniło sytuację. Drużyna Gerarda Martino po drodze pokonała między innymi Charlotte (4:0) i Philadelphię Union (4:1), a sam Messi zdobył dziewięć bramek.

W decydującym starciu legendarny piłkarz ponownie wpisał się na listę strzelców. Wynik spotkania z Nashville otworzył w 23. minucie.

Przejął wówczas piłkę tuż za polem karnym, nawinął jednego rywala, a następnie - mimo obecności kilku obrońców - uderzył w samo okienko bramki. Elliot Panicco nie miał najmniejszych szans.

W drugiej połowie Nashville zdołało jednak doprowadzić do wyrównania, bo po stałym fragmencie w 57. minucie strzelił Fafa Picault. W dalszej części meczu Interowi Miami zabrakło skuteczności, co zaowocowało rzutami karnymi.

Tam emocje sięgnęły zenitu, a potrzebnych było aż 11 serii. Messi swoją "jedenastkę" wykorzystał bez problemu, a po stronie gości ostatecznie pomylili się Randall Leal i wspomniany bramkarz, Panicco.

Tym samym Inter Miami wygrał Leagues Cup i zdobył pierwszy tytuł w swojej historii. Genialny Argentyńczyk niemal natychmiast wpadł w ręce kolegów, którzy zaczęli podrzucać go w powietrze.

Uradowany był również właściciel klubu, David Beckham. Messi został oczywiście wybrany MVP całego turnieju oraz finału z Nashville. W siedmiu meczach zdobył 10 bramek i zanotował asystę.