Genialna asysta Kane'a nie wystarczyła. Anglicy zgubili punkty z Ukrainą we Wrocławiu [WIDEO]

Sobotni mecz był wyjątkowy dla obu drużyn. Ukraińscy piłkarze grali we Wrocławiu, gdzie mieszka wielu ich rodaków, którzy wyjechali z ojczyzny po agresji Rosji. Z drugiej strony Anglicy też mogli liczyć na wielkie wsparcie, bo ich kibice tłumnie przybyli do Polski. Nagranie znajdziecie TUTAJ.

Początek starcia toczył się pod dyktando "Synów Albionu", ale nie byli oni w stanie stworzyć groźnej sytuacji. Chociaż utrzymywali się przy piłce, to pozostawała ona stosunkowo daleko od bramki gospodarzy. Co więcej, faworyci nadziali się na kontrę.

W 26. minucie Ukraina ruszyła z groźną i składną akcją. Futbolówka trafiła do Jewhena Konoplianki, który wystawił do Ołeksandra Zinczenki. Piłkarz Arsenalu nie miał zaś żadnych kłopotów, aby trafić do siatki, tym bardziej, że pomogło mu niefrasobliwe zachowanie Harry'ego Maguire'a, który zablokował... swojego kolegę.

Drużynę Garetha Southgate'a uratował jednak Harry Kane. Już w 41. minucie cofnął się do rozegrania i posłał idealne podanie do Kyle'a Walkera. Obrońca Manchesteru City przyjął piłkę i pokonał bramkarza rywali. Dla defensora było to pierwsze trafienie w narodowych barwach.

Po zmianie stron żadna z drużyn nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W 57. minucie poprzeczkę obił Bukayo Saka, ale później brakowało groźnych sytuacji bramkowych, a najlepszą okazję Anglików zmarnował wspomniany Maguire, który raz zbyt słabo uderzył głową, a następnie nie zdołał przeciąć toru lotu piłki i został uprzedzony przez golkipera Ukraińców.

Remis oznacza, że Anglicy spokojnie utrzymują prowadzanie w grupie eliminacyjnej EURO 2024. Ukraina jest druga, ale rozegrała dwa spotkania więcej od trzecich Włochów.