"Gdzie nie pojedziemy, to nas nienawidzą". Tobiasz otwarcie o podejściu rywali do Legii Warszawa
Kacper Tobiasz wypowiedział się na temat stosunku kibiców innych klubów do Legii Warszawa. - Gdzie nie pojedziemy, to nas nienawidzą. Jestem do tego przyzwyczajony i nie mam z tym problemu - powiedział w "Prawdzie Futbolu".
Legia Warszawa kończy powoli udany dla siebie sezon. "Wojskowi" przed kilkoma dniami powiększyli swoją gablotę o trofeum Pucharu Polski, natomiast rozgrywki Ekstraklasy zakończą najprawdopodobniej na drugim miejscu.
Jednym z największych pozytywnych zaskoczeń mijającego sezonu jest Kacper Tobiasz. Bramkarz wystąpił w 26 spotkaniach, zachowując 10 czystych kont.
20-latek był bohaterem stołecznego klubu w finałowym starciu Pucharu Polski przeciwko Rakowowi Częstochowa. W trakcie spotkania popisał się kilkoma świetnymi paradami, a w serii jedenastek obronił strzał Mateusza Wdowiaka, dając swojej drużynie upragnione trofeum.
Golkiper Legii był gościem Romana Kołtonia w Prawdzie Futbolu. Dziennikarz zapytał go o podejście kibiców innych drużyn do stołecznego klubu.
- Gdzie nie pojedziemy, to nas nienawidzą. Jestem do tego przyzwyczajony i nie mam z tym problemu, bo wiem, że Legia jest tym największym rywalem, z którym wszystkie drużyny chcą wygrywać i zawsze się na nią napinają, bo w przypadku wygranej to jest prestiżowe zwycięstwo - stwierdził.
- Niezależnie, czy to jest Lech, Warta czy Pogoń, to zawsze wszyscy wychodzą na pełnej energii i starają się nas pokonać za wszelką cenę - dodał.
- Tak jak powiedziałem, nie mam z tym problemu. Wiem, że wielu ludzi zdążyło mnie znienawidzić. OK, taka jest piłka, ma się swoich kibiców i swoich przeciwników. Ja będę szanował każdego - przyznał.
