"Gdyby wypadł źle z takim rywalem, nie byłoby sensu go powoływać". Kosowski tonuje zachwyty nad kadrowiczem
Reprezentacja Polski w czwartek wygrała 2:0 z Wyspami Owczymi. Dobre recenzje po tym spotkaniu zebrał Patryk Peda. Kamil Kosowski na łamach "Przeglądu Sportowego Onet" apeluje jednak o spokój i rozsądek ws. piłkarza.
Biało-czerwoni w Thorshavn sięgnęli po trzy punkty, dzięki czemu znów mają realne szanse na bezpośredni awans na EURO 2024. Kamil Kosowski po ostatnim meczu zwraca jednak uwagę na mankamenty.
- Nie możemy się zachwycać grą naszych piłkarzy. Momentami mecz prowadziła reprezentacja Wysp Owczych, potrafiła utrzymać się na naszej połowie w ataku pozycyjnym, zagrała inaczej niż zwykle, nie stała, nie czekała i nie próbowała kontratakować, tylko postawiła na odwagę, grę wysoko. Chwilami Farerzy byli od nas nawet lepsi - ocenił Kosowski.
- Nie jestem osobą, która psioczy i chce psuć atmosferę, bo ją budują wyniki, ale chwalenie na wyrost kadrowiczów za ten występ jest po prostu przesadzone. Fajnie, że zagrał Patryk Peda, Patryk Dziczek, Bartosz Slisz, natomiast ci dwaj ostatni mają sporo występów w Ekstraklasie, więc jeśli oni mieliby zawieść w starciu z półamatorami, to coś byłoby nie tak - stwierdził.
Kosowski na łamach "Przeglądu Sportowego Onet" odniósł się przede wszystkim do pochwał pod adresem Patryka Pedy. Zdaniem byłego reprezentanta Polski są one zdecydowanie przesadzone.
- Zewsząd słyszę głosy, że Peda zagrał super mecz. Gdyby wypadł źle z takim przeciwnikiem, to nie byłoby sensu go powoływać. Pochwały są dobre, ale trzeba zachować trochę rzetelności i umiaru. Dobre wprowadzenie do kadry jest istotne, ale na testy przyjdzie czas. Zachwycanie się tym występem? Żaden zdroworozsądkowy kibic tego nie uczyni. Liczba wykreowanych sytuacji, dośrodkowań, wygranych pojedynków – te statystyki pokazują, że poziom był średni - podkreślił.
- Pamiętam, jak Czesław Michniewicz powoływał Jakuba Kiwiora. Zachwyty – lewa noga, dobre wprowadzenie, ale później były kolejne spotkania i pojawiały się błędy indywidualne. Trzeba budować piłkarza i mam nadzieję, że Peda będzie się rozwijał pod batutą Probierza, ale każdy może popełniać błędy. I najważniejsze: przesadnie zbyt duży parasol ochronny nad głowami młodych, ale już ponad dwudziestoletnich piłkarzy – jest niepotrzebny - zakończył.