Gattuso: Jestem szczęściarzem, który otrzymał niesamowitą szansę

AC Milan awansował do finału Pucharu Włoch, pokonując w rewanżowym meczu na wyjeździe Lazio Rzym po serii rzutów karnych. Gennaro Gattuso, trener "Rossonerich", powiedział, że obie drużyny musiały w tym meczu cierpieć.
Przez 120 minut kibice nie zobaczyli na Stadio Olimpico ani jednego gola. - Lazio to jest drużyna, która każdemu strzela w meczu u siebie cztery lub pięć goli i ma czołowych strzelców w Europie. Łączą fizyczność ze wspaniałą techniką - powiedział Gattuso w rozmowie z „Rai Sport”.
- Zagraliśmy dobre spotkanie, nie zostawialiśmy rywalom wolnych przestrzeni. Mogliśmy zdobyć bramkę, ale mogliśmy też ją stracić. To był wieczór cierpienia - dodał.
W 118. minucie doskonałą okazję dla „Rossonerich” zmarnował Nikola Kalinić. - W tym momencie pomyślałem sobie, że muszę pracować nad mentalnością zawodników. Błędy mogą się zdarzać, każdy piłkarz o tym wie. Nikola ma problem z mięśniem uda i musiał zacisnąć zęby, aby grać. To jest świetny gość, wspaniały zawodnik i mistrz - podkreślił „Rino”.
W konkursie rzutów karnych lepiej spisali się jego podopieczni. Dlatego w finale o trofeum powalczą z Juventusem Turyn, który wyeliminował Atalantę Bergamo.
- To jest jak sen. Jestem szczęściarzem, który otrzymał tę niesamowitą szansę. Jeśli będę mógł zostać w Milanie, to oczywiście zostanę, ponieważ to jest mój dom. Jeśli nie, to będę zbierał inne doświadczenie - stwierdził.
- Chcę jednak coś wyjaśnić. Nie jestem wspaniałym trenerem. Dopiero zaczynami. Nie jestem żadnym guru na ławce i niczego nie osiągnąłem - podkreślił.