Garnacho zabrał kibickę na trening United. Tak się odwdzięczył
Kilka tygodni temu z domu w Manchesterze uciekły psy Alejandro Garnacho. Ich poszukiwania szybko dobiegły końca za sprawą Leah Smith. Fanka angielskiego zespołu pomogła zawodnikowi United.
Trwający sezon Premier League nie należy do najbardziej udanych dla Alejandro Garnacho. Piłkarz Manchesteru United rozegrał do tej pory 24 spotkania, zdobył w nich trzy bramki i dołożył asystę.
Ostatni gol reprezentanta Argentyny w lidze miał miejsce na początku listopada. Po zmianie trenera młody atakujący stracił nawet miejsce w składzie. Na tym zmartwienia skrzydłowego się nie kończą.
Na początku roku z domu gracza uciekły jego dwa psy, Freko i Burrows. Z informacji podanej przez serwis Daily Mail wynika, że biegające po ulicy zwierzęta dostrzegła przejeżdżająca Leah Smith.
Kobieta dogoniła psy, a następnie zabrała je do samochodu. Kibicka Manchesteru United doskonale wiedziała, kto jest ich właścicielem, więc zawiozła je do ośrodka treningowego giganta w Carrington.
Na miejscu czekał już Garnacho, który w ramach podziękowania zaprosił kobietę na trening ekipy prowadzonej przez Rubena Amorima. Po zakończeniu zajęć przekazał jej także bilety na mecz United.
W ostatnich tygodniach o piłkarzu byłego mistrza Anglii mówiło się z powodu ewentualnego odejścia z Old Trafford. Sprowadzenie 20-latka miało sondować kilka klubów, w tym Napoli i Chelsea. Finalnie został on jednak w Manchesterze United, gdzie spróbuje wrócić do dyspozycji sprzed kilku miesięcy.