Futbol czy już MMA? Kapitan Jagiellonii aż padł na ziemię [WIDEO]
Jagiellonia Białystok sprawiła ogromną sensację i ograła Kopenhagę (2:1) w Lidze Konferencji. Tuż przed końcem meczu kapitan mistrza Polski, Taras Romanczuk, został obalony przez przeciwnika.
Ten wieczór kibice Jagiellonii Białystok zapamiętają na długo. Drużyna Adriana Siemieńca pokonała w czwartek Kopenhagę (2:1) w spotkaniu Ligi Konferencji. Początek gry należał jednak do gospodarzy.
Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa na 1:0 dla Kopenhagi trafił Pantelis Hatzidiakos. Goście nie zamierzali jednak składać broni. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy zabrali się za odrabianie strat.
Do remisu (1:1) doprowadził Afimico Pululu. Napastnik Jagiellonii Białystok pokonał bramkarza rywali po uderzeniu piętką. Bohaterem mistrza Polski został zaś Darko Czurlinow, który ustalił wynik meczu.
Szalona pogoń zespołu trenera Siemieńca oraz brak wykończenia po stronie Kopenhagi sprawiły, że w pewnej chwili piłkarzom gospodarzy zaczęły puszczać nerwy. Przekonał się o tym Taras Romanczuk.
W 79. minucie atakujący duńskiej ekipy, Andreas Cornelius, pomylił dyscypliny sportu i obalił kapitana gości na murawę. Atak 31-latka nie umknął uwadze sędziego, który ukarał go żółtą kartką.
Andreas Cornelius występuje w Kopenhadze od sierpnia 2022 roku. W przeszłości bronił on również barw Atalanty, Girondins Bordeaux, Parmy i Trabzonsporu. Finalnie wrócił do klubu, skąd pochodzi.