Chelsea FC. Frank Lampard nie krył złości po porażce z Arsenalem. Wyjaśnił, dlaczego zmienił Timo Wernera

Frank Lampard stawił się na konferencji prasowej po meczu z Arsenalem. Opiekun Chelsea miał wiele uwag do swoich podopiecznych. - Jestem zły, ponieważ chcę abyśmy wygrywali - oznajmił.
"The Blues" w derbach Londynu zawiedli na całej linii. Przegrali 1:3 ze skazywanym na klęskę Arsenalem. "Kanonierzy", który w ostatnim czasie zmagali się z dużym kryzysem, nie mieli większych problemów z wykorzystaniem błędów rywali. O to największe pretensje do swoich podopiecznych miał Frank Lampard.
- Fatalna pierwsza połowa, nieco lepsza druga, ale w tamtym momencie mieliśmy już zbyt wiele do odrabiania strat. Nie byliśmy zbyt dobrzy w podstawowych rzeczach - sprintach, nakładaniu pressingu, bieganiu, szybkości podań - te wszystkie podstawy były bardzo kiepskie. Mogę mówić o tym meczu, ale to piłkarze powinni tez przyjąć za niego odpowiedzialność - podkreślił szkoleniowiec.
- Jestem zły, ponieważ chcę abyśmy wygrywali. Dziś mieliśmy okazję, by wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, ale dostaliśmy dokładnie to, na co zasłużyliśmy. Brakowało nam skupienia i koncentracji. Zawiedliśmy w podstawowych aspektach i to jest dla nas najbardziej bolesne. Popełniliśmy zbyt dużo błędów i zostaliśmy za to ukarani. Premier League nie wybacza takich pomyłek - dodał.
Lampard został także zapytany o Timo Wernera. Niemiec został zmieniony już w przerwie meczu. Dla 24-latka był to dziesiąty mecz z rzędu bez zdobytej bramki.
- Brak goli jest z pewnością czymś, na podstawie czego ocenia się ofensywnych zawodników, mogłem w tym miejscu sięgnąć po więcej zmian, ale czułem, że muszę wykonać zmiany w tych dwóch obszarach, aby wstrzyknąć do zespołu dodatkową energię. Dziś Timo nie dawał nam wystarczająco dużo - czy z piłką czy bez niej - zaznaczył.
- Musimy mu dać trochę czasu, ponieważ trafił do innej ligi. Porozmawiam z nim, ale to była decyzja, której potrzebowałem. Musiałem wprowadzić zmiany, aby spróbować odmienić naszą słabą grę - zakończył.