Francuzi przejechali się po Majeckim. Najgorsza nota w ekipie
Radosław Majecki nie zaliczył najlepszego występu w meczu Monaco z Tuluzą. Jego grę brutalnie podsumowały francuskie media.
W piątek Monaco zaledwie zremisowało z Tuluzą w 25. kolejce Ligue 1. Dużą odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi Radosław Majecki, który nie popisał się w doliczonym czasie.
25-letni bramkarz został wywiedziony w pole przez Franka Magriego. Po efektownym zwodzie upadł na kolana i wyjechał na nich poza boisko, nie porozumiawszy się z Thilo Kehrerem.
Magri wpakował piłkę do siatki, jednak nie był to koniec w wykonaniu Tuluzy. Po chwili powalczyła ona o pełną pulę. Tym razem Majecki doskonale obronił uderzenie głową Mihy Zajca.
Nie uchroniło go to jednak przed otrzymaniem najgorszej oceny spośród graczy Monaco. Golkiper otrzymał od L'Equipe "trójkę" w sześciostopniowej skali wspólnie z Breelem Embolo.
- Parada po strzale Zajca poprawiła jego notowania, które zepsuło nieporozumienie z Kehrerem. Niemniej nierzetelność Polaka po raz kolejny okazała się szkodliwa. Wcześniej pomylił się dwa razy, po wznowieniu gry w pierwszej połowie i przy piąstkowaniu w 84. minucie - napisał znany dziennik.
W obecnych rozgrywkach 25-letni Polak zanotował 23 występy. Wpuścił w sumie 36 bramek, pięciokrotnie zachowując czyste konto. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do 2028 roku.