Francuzi obawiają się zamieszek po półfinale mistrzostw świata. Komunikat wydawała nawet polska ambasada
Reprezentacja Francji już w środę zmierzy się z Marokiem w półfinale mistrzostw świata. Na ulicach francuskich miast może być gorąco, o czym pisze nawet polska ambasada.
Ekipa z Afryki jest największą rewelacją tegorocznego mundialu. Marokańczycy w fazie grupowej pokonali Belgię, zremisowali z Chorwacją, a później wyrzucili z turnieju Portugalię i Hiszpanię.
Na dodatek w każdym z tych meczów Bono nie musiał wyciągać piłki z siatki. W środę Marokańczycy zmierzą się z broniącymi tytułu Francuzami. Znów nie będą faworytami.
Nad Sekwaną obawiają się tego, że w trakcie meczu oraz po nim może dojść do zamieszek na ulicach. Komunikat w tej sprawie zamieściła nawet polska ambasada.
- Ostrzeżenie! Zalecamy Polakom, przebywającym w większych miastach Francji, szczególną ostrożność podczas meczu Francja - Maroko. Prosimy o unikanie zgromadzeń na ulicach i bezwzględne stosowanie się do poleceń służb porządkowych - napisano.