Francja rozbita przez Meksyk na inaugurację IO w Tokio. Thauvin i Gignac nie pomogli
Meksyk pokonał Francję aż 4:1 na inaugurację zmagań w grupie A piłkarskiego turnieju olimpijskiego. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie.
Po sensacji, jaką bez wątpienia był remis Hiszpanii z Egiptem (0:0) przyszedł czas na trochę mniejszego kalibru niespodziankę.
W podstawowych jedenastkach obu drużyn mogliśmy zobaczyć kilka znajomych nazwisk. U Meksykanów był to przede wszystkim Guillermo Ochoa, 36-letni już bramkarz z bogatą przeszłością. Wśród Francuzów na boisko wyszli m.in. Florian Thauvin, Andre-Pierre Gignac czy Lucas Tousart.
Do przerwy nie zobaczyliśmy żadnych bramek. Worek rozwiązał się dopiero w drugiej połowie. Dwie minuty po rozpoczęciu gry na 1:0 trafił Alexis Vega. Po chwili było już 2:0. Sebastian Cordova wykorzystał dobre dogranie CarlosA Rodrigueza i Francuzi znaleźli się w opałach.
W 69. minucie nadzieję “Trójkolorowym” dał Gignac, który skutecznie wykonał rzut karny. Francja ruszyła w poszukiwaniu wyrównującej bramki, ale ostatnie dwa ciosy zadali Meksykanie. Najpierw na 3:1 trafił Uriel Antuna, a już w doliczonym czasie gry kropkę nad “i” postawił Eduardo Aguirre.
W drugim meczu rozegranym o godzinie 10. Nowa Zelandia pokonała Koreę Południową 1:0. Zadecydował gol Chrisa Wooda, napastnika grającego na co dzień w angielskim Burnley.