Flavio Paixao skrytykował polskie kluby. Dostało się też Lechii Gdańsk. "Musimy zmienić swoją mentalność"

W drugiej kolejce Ekstraklasy przełożono aż trzy spotkania. Na inny termin zostały przesunięte spotkania Lecha z Miedzią, Lechii z Górnikiem i Rakowa z Piastem. Stało się tak z inicjatywy zespołów grających w europejskich pucharach.

Taką postawę skrytykował Paixao. Portugalczyk publicznie przyznał, że nie rozumie postępowania swojego klubu.

- Nie wiem, dlaczego polskie drużyny przełożyły te mecze. Real Madryt, Manchester City, FC Barcelona jakoś grają co trzy dni i nie przekładają meczów. Taka została podjęta decyzja, musimy ją uszanować, ale dla mnie nie jest to dobre wyjście - komentował Paixao w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".

- W jakich krajach przekłada się mecze na początku sezonu, po rozegraniu czterech spotkań? Ja kocham piłkę i dla zawodników nie ma nic lepszego niż gra co trzy dni. To nie jest problem. Musimy zmienić swoją mentalność, bo u nas często się powtarza, że jeśli przegrywasz mecz, to jest to przez złe przygotowanie fizyczne. A to nieprawda. To jest piłka nożna - dodał Portugalczyk.

Jako jedyna z polskiego eksportowego kwartetu ligowego meczu nie przełożyła Pogoń. W niedzielę zagrała ze Śląskiem Wrocław.

Wszystkie polskie drużyny swoje mecze w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji zagrają w czwartek. Lech i Raków mogą być pewne przejścia do kolejnej fazy - w pierwszym spotkaniu pokonały swoich rywali po 5:0. Pogoń zremisowała u siebie z Broendby 1:1, a Lechia z wyjazdu na mecz z Rapidem Wiedeń przywiozła bezbramkowy remis.