Czarne chmury nad Paulo Sousą. "To fiasko. Zasługuje na zwolnienie"

Wokół Paulo Sousy robi się coraz goręcej. Portugalczyk jest bardzo ostro krytykowany za grę i wyniki Flamengo Rio de Janeiro.
Sousa pod koniec ubiegłego roku zrejterował z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, by objąć posadę trenera klubowego w Brazylii. Trudno jednak powiedzieć, by podbijał tamtejszy futbol. Zamiast tego coraz częściej da się usłyszeć głosy niezadowolenia z wyników i przede wszystkim gry jego drużyny.
Portugalczyk gorzką pigułkę przełknął w finale stanowych mistrzostw Rio de Janeiro. W dwumeczu jego Flamengo przegrało prestiżową rywalizację Fluminense. W pierwszym spotkaniu drużyna Sousy przegrała 0:2, w drugim zremisowała 1:1.
Ogółem bilans Sousy nie jest zły. Do tej pory poprowadził Flamengo w szesnastu meczach. Jego drużyna wygrała dziesięć z nich, zremisowała trzy razy i trzykrotnie przegrała. Mimo tego efekty jego pracy są podważane.
- Paulo Sousa to fiasko. Przez trzy miesiące nie złożył nawet szkieletu drużyny - ocenił Renato Mauricio Prado z "UOL Esporte".
- Choć miał lepszy skład, to otrzymał taktyczną lekcję od Abela Bragi z Fluminense. Przegrał mistrzostwa Rio de Janeiro - najłatwiejszy tytuł w sezonie. Zasługuje na zwolnienie. Ale tak się nie stanie, bo problemy Flamengo są większe - dodał dziennikarz.
Prado chciałby, żeby do klubu z Rio de Janeiro wrócił Jorge Jesus. Niedawno media informowały jednak, że Portugalczyk podejmie pracę w saudyjskim Al-Nassr.