"FIFA może go wezwać". Reprezentant Polski prosił, by Argentyńczycy nie atakowali. Teraz będzie miał kłopoty?
Reprezentant Argentyny, Nicolas Tagliafico zdradził kilka dni temu, że jeden z reprezentantów Polski podczas meczu na mundialu prosił go, by “Albicelestes” nie atakowali już po golu na 2:0. Teraz głos w tej sprawie zabrał były prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
Tagliafico dopiero kilka tygodni po pamiętnym meczu Polski z Argentyną (0:2) ujawnił tak zaskakujące informacje.
- W meczu z Polską po pierwszym naszym golu oni nie chcieli już więcej grać. Kiedy zdobyliśmy drugiego, około 60. minuty, jeden z Polaków powiedział do mnie, na ile potrafił po hiszpańsku: "Nie atakujcie więcej, proszę!" Kolejny gol mógłby ich wyeliminować.
Argentyńczycy ostatecznie nie strzelili kolejnego gola. Wygrali 2:0 i obie drużyny awansowały do 1/8 finału. Do sprawy na kanale “Prawda Futbolu” odniósł się były prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
- Tagliafico na pewno sobie tego nie wymyślił. Bo nie miał powodów, żeby po miesiącu sobie coś takiego wymyślić. W ogóle ten mecz z Polską w całej rzeczywistości mundialowej Argentyny odgrywał najmniejszą rolę, bo były ciekawsze spotkania. Wiem nawet, w której to było minucie i gdzie to się stało. Na środku boiska. Jakby ktoś to przejrzał, to jest taki dialog, jak jeden z polskich piłkarzy podchodzi do Tagliafico i zakrywają usta - stwierdził Boniek.
Zdaniem byłego sternika Polskiego Związku Piłki Nożnej, wspomniana sytuacja może mieć jeszcze swoje konsekwencje.
- Nie chciałbym o tym rozmawiać. To jest niebezpieczne. To nie jest bajka. To rzecz bardzo poważna. Bo jeśli FIFA zdecyduje się zająć tym tematem, to może wezwać piłkarza. To nie jest dialog, to jest nawoływanie do czegoś, co zmienia wynik i sytuację na boisku - powiedział Boniek.