Feio znowu szokuje. Mocne zarzuty pod adresem sędziego. "Pięknie nas skręciliście"
Goncalo Feio nie unikał ostrych słów na konferencji prasowej po meczu Motoru z Polonią (1:1) w Fortuna 1 Lidze. Portugalczyk zaatakował trenera rywali i sędziego.
Remis z drużyną z dolnej części tabeli to duże rozczarowanie dla Motoru, którego aspiracje sięgają Ekstraklasy. Feio był rozdrażniony nie tylko wynikiem, ale też słowami trenera Polonii. Rafał Smalec orzekł, że to jego drużyna była bliżej zwycięstwa.
- Oglądałem konferencję trenera Polonii. Ja rozumiem, że mu się mocno pali, piłkarze nie chcą z nim pracować, kibice nie chcą, żeby był trenerem. Przyjść tutaj i zakłamywać rzeczywistość, to mocno nieeleganckie. Jeżeli trener uważa, że Polonia była lepsza, to dużo tłumaczy, dlaczego są w strefie spadkowej, bo to jest zakłamywanie rzeczywistości - wypalił Feio.
Portugalczyk wziął na cel nie tylko Smalca, ale też sędziów. Jego zdaniem wyrównujący gol dla Polonii nie powinien zostać uznany.
- Karny wykonany na dwa kontakty, czyli uderzenie prawą nogą, piłka odbiła się od lewej i przelobowała bramkarza. Taki karny jest nieprawidłowy, powinien być pośredni dla nas i bramka nieuznana - ocenił Feio.
Trener Motoru domagał się też rzutu karnego dla swojej drużyny. Według niego jedenastka powinna być podyktowana za zagranie ręką jednego z piłkarzy Polonii. Miał też uwagi do zachowania sędziego Patryka Gryckiewicza.
- Dochodzi do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Piłkarze i trenerzy odzywają się normalnie, a odpowiedź drugiej strony jest często chamska, lekceważąca, a to nie jest w porządku. Powiem szczerze, po meczu, jak zawsze poszedłem do pokoju sędziów mimo wszystko podać rękę. Powiedziałem „pięknie nas skręciliście”. Pan sędzia nie podał mi ręki i powiedział, że opisze tą sytuację. Piłkarzom na boisku też nie podał ręki po meczu. Ktoś musi nad tym panować, bo to idzie w złym kierunku - podsumował Feio.
Motor mimo remisu wciąż jest czwarty w tabeli. Polonia zajmuje szesnaste miejsce.