FC Bayern. Wielki klub wycofał się z wyścigu po Davida Alabę. Menedżer nie jest nim zainteresowany

Saga transferowa z udziałem Davida Alaby zdaje się nie mieć końca. Przyszłość austriackiego obrońcy nadal jest nieznana. Wszystko wskazuje na to, że filar Bayernu odejdzie z drużyny po zakończeniu sezonu. Z kim podpisze nowy kontrakt? Wśród możliwych pracodawców Alaby wymieniano m.in. Real Madryt i kilka czołowych klubów z Anglii, w tym Liverpool. Dziennikarze "The Independent" informują jednak, że "The Reds" należy skreślić z tej listy.

Mistrzowie Anglii mieli odpuścić temat transferu Austriaka ze względu na czerwone światło, które w tej sytuacji zapalił Juergen Klopp. Niemiecki menedżer uznał, że Alaba nie jest mu potrzebny, choć Liverpool zmaga się z kryzysem kadrowym w defensywie - kontuzjowani są Virgil van Dijk, Joel Matip i Joe Gomez.

"The Independent" zwraca uwagę na niski wzrost 28-latka (180 cm) w porównaniu do pozostałych, podstawowych, wymienionych wyżej stoperów LFC. Zawodnik Bayernu nie byłby też opcją na bok defensywy, bo tam jest Andy Robertson i jego zmiennik Kostas Tsimikas.

Angielscy dziennikarze podkreślają, że Liverpool w zeszłym roku kontaktował się z otoczeniem Alaby przy okazji realizacji transferu Thiago Alcantary. Oczekiwania finansowe Austriaka okazały się jednak zbyt spore. Zresztą, zdaniem "The Independent", są one też kością niezgody w negocjacjach Piniego Zahaviego (agenta piłkarza) z Realem Madryt.

Pomimo tego, to właśnie "Królewscy" są faworytem do pozyskania doświadczonego zawodnika. Obie strony mają spotkać się w połowie drogi i dobić targu w najbliższym czasie.

W obecnym sezonie Alaba rozegrał 20 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Do Bayernu trafił w 2008 r.