FC Bayern. Lothar Matthaeus: Gdyby Robert Lewandowski nie wygrał plebiscytu FIFA, trzeba go zaorać

2020 rok należał do Roberta Lewandowskiego. Polak sięgnął z Bayernem Monachium po wszystkie możliwe trofea, a sam został królem strzelców Ligi Mistrzów, Bundesligi oraz Pucharu Niemiec.

Snajpera na łamach niemieckich mediów od dawna chwali Lothar Matthaeus. Legendarny niemiecki piłkarz w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" dosadnie wyraził, co stałoby się w wypadku, gdyby "Lewy" nie zdobył nagrody FIFA The Best.

- Dla mnie nie ma innej możliwości. Robert Lewandowski jest obecnie najlepszym piłkarzem świata i w czwartek wieczorem to musi zostać potwierdzone. Gdyby jakimś cudem wydarzyło się coś innego, to ten plebiscyt nie miałby już żadnego sensu, trzeba by go "zaorać" i się rozejść - stwierdził Matthaeus.

- No przecież Lewandowski zrobił w tym roku wszystko, co mógł. Ta nagroda powinna być przyznawana zwycięzcom, piłkarzom, którzy zdobywają trofea. A kto ich ostatnio zdobył najwięcej? Nie Lionel Messi, nie Cristiano Ronaldo, a właśnie Robert Lewandowski. To jego gole w bardzo dużej mierze utorowały Bayernowi drogę po wielkiego zwycięstwa. W każdych rozgrywkach, w których Robert grał, był najlepszym strzelcem. Zwycięzca jest więc oczywisty. Gdyby było inaczej, już nigdy, powtarzam już nigdy, nie zaufałbym FIFA. Plebiscyt byłby skończony, zdyskredytowany. Przynamniej w moich oczach - dodał.

Zdaniem Matthaeusa napastnik Bayernu znajduje się obecnie w życiowej formie i w zasadzie nie ma już aspektu, który mógłby poprawić. Teraz pozostaje mu już utrzymywanie znakomitego poziomu, na którym się znalazł.

- Obecnie Robert jest piłkarzem kompletnym. Zostanie ogłoszony najlepszym graczem świata, a żeby dostać takie trofeum, trzeba być perfekcyjnym. I Robert taki jest. Obserwuję go od dawna. Ewaluował, rozwijał się przez ostatnie lata. Jeszcze 3-4 lata temu widziałem u niego pewne rezerwy. Brakowało mu jeszcze tego przywództwa w Bayernie, ale teraz stał się jednym z szefów - zakończył.