FC Bayern. Legenda niemieckiej piłki wieszczy spadek formy Roberta Lewandowskiego. "To jego ostatnia szansa"
Robert Lewandowski w tym sezonie Bundesligi zachwyca skutecznością, dzięki czemu ma spore szanse na pobicie legendarnego rekordu Gerda Muellera i zdobycie ponad 40 bramek w sezonie. W to osiągnięcie wierzy inny słynny niemiecki snajper, Klaus Fischer. W rozmowie z Maciejem Szmigielskim z "Przeglądu Sportowego" wyraził jednak opinię, że to ostatni tak dobry sezon Polaka.
Klaus Fischer to drugi najskuteczniejszy strzelec w historii Bundesligi. Wszystko wskazuje na to, że Robert Lewandowski przegoni go jeszcze w tym sezonie - snajper Bayernu traci do Fischera osiem goli. 71-latek bardzo ceni sobie umiejętności Polaka.
- Naprawdę podziwiam Lewandowskiego. Za wszechstronność. Może strzelać lewą nogą, prawą, głową, wykonuje rzuty karne, wolne, coraz częściej też ma udane dryblingi. I jest przede wszystkim niezwykle skuteczny, jak już ma okazję, to jej nie marnuje - powiedział Fischer.
Były reprezentant Niemiec nie ma wątpliwości, że "Lewego" stać na pobicie rekordu Gerda Muellera. Stwierdził jednak, że w tym sezonie ma na to ostatnią szansę, bo później nie będzie już równie skuteczny.
- Szanse na to są duże, patrząc na to, w jakiej jest dyspozycji oraz jakich ma partnerów w ofensywie Bayernu. Ale to jednak jeszcze sporo bramek, musi w dalszym ciągu utrzymać średnią ponad gola na spotkanie. Do tego potrzebne jest również szczęście, żeby uniknąć kontuzji. Ale tak, myślę, że w tym sezonie Lewandowski zaatakuje 40 goli. Bo też zdaje sobie sprawę, że to być może ostatnia szansa - stwierdził.
- Młodszy już nie będzie, przecież w pewnym momencie musi zacząć strzelać mniej. Nie chce mi się wierzyć, że miałby z każdym kolejnym sezonem grać jeszcze lepiej. Bo przecież u każdego przychodzi taki moment, gdy osiąga się punkt szczytowy i potem już wszystko jest inaczej. Każdy piłkarz o tym się przekonuje, każdy sportowiec - dodał.
W rozmowie z Maciejem Szmigielskim z "Przeglądu Sportowego" Fischer wyraził opinię, że w najbliższych kilkudziesięciu latach nikt nie przegoni Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców wszech czasów w Bundeslidze. Wynika to ze specyfiki dzisiejszego futbolu.
- Myślę, że tego nie doczeka, że do końca swojego życia nie będzie już musiał się o to martwić. Nie sądzę, żeby w Bundeslidze pojawił się znowu tak skuteczny napastnik w najbliższych dekadach. Bo to nie tylko musi być genialny atakujący, ale również musi chcieć spędzić całą karierę w Niemczech, do tego muszą go omijać kontuzje, musi grać w odpowiednim zespole. Lewandowskiemu wszystko ułożyło się idealnie, jako młody zawodnik trafił do Borussii Dortmund i Juergena Kloppa, a potem przeszedł do Bayernu, z którym seryjnie zdobywa mistrzostwo Niemiec i ma wokół siebie genialnych skrzydłowych - zakończył