FC Barcelona wciąż nie może zarejestrować Ferrana Torresa. "Pracujemy nad rozwiązaniem sytuacji"

Ekipa z Camp Nou zmaga się z ogromnym kryzysem finansowym. Lata zaniedbań nadwyrężyły jej budżet płacowy. W trakcie poprzedniego okienka wielu piłkarzy musiało obniżyć swoje pensje, aby klub mógł zarejestrować Memphisa Depaya czy Erika Garcię.

Teraz włodarze muszą się nagimnastykować, aby znaleźć w budżecie miejsce na Ferrana Torresa. Hiszpan kosztował 55 mln euro, przy czym kwota została rozłożona na cztery raty. Pierwsza trafi na konto Manchesteru City latem.

Problemem pozostaje pensja Hiszpana. Aby zwolnić miejsce w budżecie, klub pozbył się Philippe Coutinho, który odszedł na wypożyczenie do Aston Villi. To jednak nie wystarczyło.

- Nie możemy jeszcze zarejestrować Ferrana Torresa. Wypożyczenie Coutinho to za mało. Ale pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji i operacjami, które pozwolą zarejestrować Ferrana. Rozmowy trwają - zdradził Mateu Alemany, dyrektor sportowy klubu, na antenie stacji "Movistar".

Katalońskie media informują, że najbliżej odejścia z Barcelony jest Yusuf Demir. Katalończycy chcą skrócić wypożyczenie Austriaka. "Barca" chciałaby się także pozbyć Samuela Umtitiego, jednak będzie to trudne ze względu na jego wysoką tygodniówkę i mierną formę.

Celem Barcelony jest rejestracja Ferrana przed środowym półfinałem Superpucharu Hiszpanii. Rywalem będzie Real Madryt.