FC Barcelona stanowcza w sprawie Ansu Fatiego. "Nie chcemy zarabiać na takich piłkarzach"

Fati to jedno z objawień bieżących rozgrywek. Młody skrzydłowy zaczął przebijać się do składu Barcelony jeszcze za kadencji Ernesto Valverde i w kilku meczach pokazał się z naprawdę dobrej strony.

17-latek szybko znalazł się w kręgu zainteresowań innych klubów. Jego nazwisko padało w kontekście gry w Borussii Dortmund i Manchesterze United. Zimą jeden z klubów oferował za niego 100 mln euro, ale Barcelona nie zdecydowała się na przyjęcie takiej propozycji.

- Temat sprzedaży Fatiego nie istnieje. Nigdy o tym nie rozmawialiśmy - przyznał Vilajoana.

Kontrakt Fatiego z Barceloną obowiązuje do połowy 2022 roku. Klub myśli jednak o podpisaniu nowej umowy z utalentowanym graczem. Według mediów miałaby do niej zostać wpisana klauzula odstępnego na poziomie 400 mln euro.

- Nie chcemy zarabiać na piłkarzach z La Masii. Poza tym nie mamy zamiaru pozbywać się zawodników, którzy - jak wierzymy - będą stanowić o sile pierwszej drużyny. Myślę, że Fati jest szczęśliwy w Barcelonie. Będzie naszym ważnym piłkarzem w nadchodzących latach - dodał dyrektor Barcelony.

Fati w bieżącym sezonie wystąpił w 24 meczach. Strzelił w nich pięć goli i zaliczył jedną asystę.