FC Barcelona. Słowa Koemana przesądziły o odejściu Messiego. "Przywileje się skończyły. Nie będę elastyczny"

Media: Słowa Ronalda Koemana przesądziły o odejściu Messiego. "Przywileje się skończyły. Nie będę elastyczny"
Piotr Piatrouski/shutterstock.com
Wiele wskazuje na to, że Leo Messi odejdzie wkrótce z FC Barcelony. Zdaniem argentyńskiego dziennika "Ole" spory wpływ na decyzję piłkarza miała pierwsza rozmowa z Ronaldem Koemanem. Nie spodobały mu się słowa holenderskiego szkoleniowca.
Blamaż w Lidze Mistrzów i brak jakiegokolwiek trofeum dla "Blaugrany" skłoniły Josepa Marię Bartomeu do zmiany na stanowisku szkoleniowca. Trzy dni po spotkaniu z Bayernem pracę oficjalnie stracił Quique Setien.
Dalsza część tekstu pod wideo
W jego miejsce zatrudniono Ronalda Koemana, który do niedawna prowadził reprezentację Holandii, a w przeszłości był piłkarzem Barcelony. Szkoleniowiec chciał budować zespół wokół Leo Messiego, a poza tym zamierzał pozbyć się kilku doświadczonych zawodników.
Trener nie widzi miejsca w klubie dla Luisa Suareza, Arturo Vidala, Samuela Umtitiego oraz Ivana Rakiticia. Z Messim spotkał się podobno w zeszłym tygodniu osobiście. Właśnie rozmowa z Koemanem zdaniem argentyńskich mediów ostatecznie skłoniła piłkarza do odejścia.
Dyskusja była bardzo szczera, ale padły w niej słowa, które nie spodobały się gwiazdorowi Barcelony. W tej chwili Messi nie wyobraża sobie podobno wspólnej pracy z Holendrem.
- Twoje przywileje w drużynie się skończyły, musisz robić wszystko dla zespołu. Nie będę elastyczny, musisz myśleć o drużynie - miał powiedzieć Koeman.
Klub na razie nie zamierza ustępować i rozwiązywać kontraktu z Messim - pozwoli mu na transfer tego lata pod warunkiem, że ktoś zapłaci za niego ponad 222 miliony euro. Piłkarz chciałby przenieść się do Manchesteru City.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik26 Aug 2020 · 07:16
Źródło: as.com

Przeczytaj również