FC Barcelona. Ronald Koeman potwierdził problemy Leo Messiego. "Gdyby był zdrowy, grałby od początku"

Leo Messi nie pojawił się w sobotę w podstawowym składzie FC Barcelony na mecz z Betisem. Było to sporym zaskoczeniem. O powodach takiej decyzji na konferencji prasowej opowiadał Ronald Koeman. Okazuje się, że Argentyńczyk nie był w pełni zdrowy.
Wejście na boisko Leo Messiego odmieniło grę FC Barcelony i sprawiło, że "Blaugrana" wygrała 5:2. Gwiazdor ekipy z Camp Nou miał spory udział przy golu Antoine'a Griezmanna, a później sam dwukrotnie trafił do siatki.
Być może Argentyńczyk nie pojawiłby się na boisku, gdyby nie poważna kontuzja Ansu Fatiego. Ronald Koeman przyznał bowiem, że również 33-latek zmaga się obecnie z problemami zdrowotnymi.
- Rozmawialiśmy z Leo, który po meczu z Dynamem Kijów zmagał się z pewnym drobiazgiem. Nie był w pełni gotowy i nie nadawał się do gry od początku - powiedział holenderski szkoleniowiec.
- Usiadł na ławce, aby nam pomóc w przypadku, gdybyśmy go potrzebowali. Gdyby był fizycznie zdrowy, grałby od pierwszej minuty - dodał Koeman.
- To ważna wygrana, biorąc pod uwagę, jak bardzo potrzebowaliśmy punktów. Jestem zadowolony z naszej gry w ofensywie. Stworzyliśmy wiele okazji. Remis w przerwie nie był sprawiedliwym wynikiem. Byliśmy lepsi, nie wykorzystaliśmy rzutu karnego - stwierdził.
- Mam nadzieję, że Antoine Griezmann będzie nadal pracował tak, jak dotychczas. Chciałbym podkreślić jego charakter. Doskonale wie, iż zmarnował wiele okazji. Mimo pecha zawsze jest jednak gotów na strzelanie goli - zakończył.