FC Barcelona przegrała w sądzie. Musi zapłacić byłemu piłkarzowi 8,5 mln euro
Barcelona będzie musiała zapłacić 8,5 mln swojemu byłemu piłkarzowi, Matheusowi Fernandesowi. Sąd zadecydował, że “Blaugrana” nie miała prawa do zerwania umowy z zawodnikiem.
Matheus Fernandes był piłkarzem Barcelony w latach 2020-2021. Został kupiony za 7 mln euro z Palmeiras. Wystąpił jednak tylko w jednym oficjalnym meczu, spędzając na murawie 17 minut.
Pod koniec czerwca 2021 roku “Blaugrana” poinformowała o jednostronnym rozwiązaniu umowy z zawodnikiem. Brazylijczyk postanowił zaskarżyć tę decyzję i udał się do sądu.
- Kiedy przyjechałem do klubu, nie traktowali mnie jak piłkarza. Niezależnie od tego, czy zarabiam za dużo, czy za mało, byłem zawodnikiem Barcelony. Mogłem nie grać, ale chciałem, żeby traktowali mnie tak samo, jak innych. Byłem zirytowany - mówił Fernandes w rozmowie z brazylijskim "Globoesporte".
Brazylijczyk wspominał też w jakich okolicznościach dowiedział się o rozstaniu z Barceloną.
- Byłem w domu, szykowałem się do wyjścia z żoną, kiedy napisano do mnie z pytaniem, czy w ostatnim czasie zmieniłem maila. Odpisałem, że nie i na skrzynkę dostałem wiadomość, że nie jestem już piłkarzem Barcelony -opowiedział Matheus.
Prawie półtora roku po tamtych wydarzeniach Fernandes wygrał z Barceloną w sądzie. Klub będzie musiał zapłacić mu 8,5 mln euro.
Fernandes występuje obecnie w brazylijskim klubie Red Bull Bragantino, do którego jest wypożyczony z Palmeiras.