FC Barcelona o włos od sensacyjnej porażki! Uratował ją samobój, Lewandowski przyczynił się do gola [WIDEO]
![FC Barcelona o włos od sensacyjnej porażki! Uratował ją samobój, Lewandowski przyczynił się do gola [WIDEO] FC Barcelona o włos od sensacyjnej porażki! Uratował ją samobój, Lewandowski przyczynił się do gola [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/472/65620b280c8a5.jpg)
FC Barcelona po powrocie z przerwy reprezentacyjnej z pewnością nie ma powodów do radości. W sobotnie popołudnie "Blaugrana" niespodziewanie zremisowała 1:1 z Rayo Vallecano. Wyrównanie padło po bramce samobójczej, w którą wkład miał Robert Lewandowski.
Mistrzowie Hiszpanii w ostatnich dniach mieli powody do zmartwień ze względu na kontuzje Gaviego oraz Marca-Andre ter Stegena. Wsparcie dla tego pierwszego wyrazili przed spotkaniem przy pomocy specjalnych koszulek. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Już w pierwszych minutach zastępca Ter Stegena, Inaki Pena, miał spore problemy z obroną strzału Palazona. Robert Lewandowski pierwszą okazję na gola miał w ósmej minucie. Wówczas minął nawet bramkarza rywali, ale za daleko wypuścił sobie piłkę.
"Barca" częściej utrzymywała się rzecz jasna przy futbolówce, ale niewiele z tego wynikało. Dimitrievski bez większego problemu radził sobie choćby ze strzałami Pedriego czy Yamala.
W końcówce pierwszej połowy Rayo sensacyjnie wyszło natomiast na prowadzenie. Po strzale z dystansu Penę pokonał Unai Lopez, wprawiając w ekstazę kibiców gospodarzy.
Po przerwie mistrzowie Hiszpanii ruszyli rzecz jasna do ataku. Po strzale Ferrana Torresa górą był Dimitrievski, Pedri po dośrodkowaniu Lewandowskiego uderzył natomiast nad poprzeczką.
W 76. minucie pod bramką Rayo po raz pierwszy zrobiło się naprawdę gorąco. Po strzale Raphinhi piłka trafiła w słupek, natomiast przy dobitce "Lewego" świetnie interweniował Dimitrievski.
Sześć minut później "Blaugrana" dopięła wreszcie swego. Florian Lejeune starał się uprzedził Roberta Lewandowskiego, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej bramki.
Na zwycięskiego gola FC Barcelonie zabrakło już czasu, choć w końcówce było gorąco. Czerwoną kartkę zobaczył jeden z członków sztabu gości. Mistrzowie Hiszpanii tracą trzy punkty do Girony i jedno "oczko" do Realu Madryt. Obie drużyny mają do rozegrania o jeden mecz więcej.