FC Barcelona. "Nie sprawdza się w ważnych meczach". Były reprezentant Polski mocno o Lewandowskim

Robert Lewandowski zamienił tego lata Bayern Monachium na FC Barcelonę. Polak rozegrał w nowej drużynie jak na razie 13 meczów, w których strzelił 14 goli i zanotował trzy asysty.

W ostatnich spotkaniach podopieczni Xaviego grali poniżej oczekiwań. "Blaugrana" w dwumeczu z Interem Mediolan zdobyła raptem jeden punkt, a w ostatni weekend uległa Realowi Madryt. Lewandowski zdobył dwie bramki w rewanżowym starciu z "Nerazzurri" (3:3), natomiast w pierwszym spotkaniu (0:1) oraz w El Clasico (1:3) nie wpisał się na listę strzelców.

Kamil Kosowski na łamach "Przeglądu Sportowego" wyraził opinię na temat początku RL9 w zespole z Katalonii. Były kadrowicz uważa, że napastnik w ważnych spotkaniach nie daje tyle, ile w meczach z niżej notowanymi rywalami.

- Wydawało się, że jeśli Polak ma zdobyć Złotą Piłkę, to musi przejść do Barcelony. Transfer stał się faktem i "Lewy" świetnie zaczął swój pobyt na Camp Nou. Chcę jednak zauważyć, że na razie w ważnych meczach się nie sprawdza. Tak było w dwumeczu Ligi Mistrzów z Interem, spotkaniu z Bayernem czy niedzielnym El Clasico - twierdzi były reprezentant Polski.

- Po nim mam wrażenie, że bardziej niż Lewandowski nie dojeżdżają pozostali piłkarze Barcy, szczególnie druga linia. (…) Pomocnicy Barcy mają ostatnio problem z wykreowaniem Robertowi sytuacji, a bez tego goli nie ma. Tu szczególnie chcę zwrócić uwagę na mecze z Interem - dodał.

Po porażce i remisie z Interem Barcelona ma nikłe szanse na wyjście z grupy LM. W lidze hiszpańskiej natomiast jej sytuacja wygląda znacznie lepiej - "Blaugrana" jest wiceliderem tabeli, a do prowadzącego Realu traci tylko trzy punkty.

Do mistrzostw świata Barcelona rozegra jeszcze siedem meczów. Najbliższe spotkanie już dzisiaj - "Duma Katalonii" podejmie na Spotify Camp Nou Villarreal. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 21:00.