FC Barcelona. "Może być tak, że zastąpi Lewandowskiego". Były kadrowicz z uznaniem o brazylijskim talencie
W drugiej części sezonu FC Barcelona będzie mogła liczyć na pomoc Vitora Roque. Jeden z byłych reprezentantów Polski jest zdania, że Brazylijczyk jest w stanie wygryźć Roberta Lewandowskiego z pierwszego składu. Potrzeba jednak czasu.
FC Barcelona dokonała już ważnego wzmocnienia w kontekście walki w dalszej części sezonu. Zespół Xaviego będzie rywalizował na trzech frontach, wobec czego jednym z zadań stało się ściągnięcie nowego napastnika. Chodzi nie tylko o wzmocnienie konkurencji, ale też ewentualne odciążenie Roberta Lewandowskiego.
Ostatecznie "Blaugrana" dopięła swego i poinformowała już o sprowadzeniu Vitora Roque. Młody Brazylijczyk dołączył do zespołu w trakcie rozgrywek, chociaż początkowo obawiano się, czy taki ruch nie złamie zasad Financial Fair Play.
18-latek ma za sobą udany sezon na poziomie Serie A. Dla Athletico-PR wystąpił w 45 meczach, zdobył 21 bramek i dorzucił osiem asyst. Nie brakuje głosów, że utalentowany zawodnik przeskoczy w klubowej hierarchii wspomnianego już "Lewego".
Takiemu obrotowi spraw nie zaprzeczył Roger Guerriero. Były reprezentant Polski jest zdania, że Roque będzie potrzebował nieco czasu, ale jest w stanie koniec końców wygrać wewnętrzną rywalizację. Niemniej dawny zawodnik Legii Warszawa nie przewiduje, aby doszło do nagłej rewolucji.
- Według mnie mogą grać razem, bo czym innym się charakteryzują. Jedna z opcji jest taka, że "Lewy" będzie na dziewiątce, a Vitor Roque z boku. Albo Lewy na dziewiątce, a Roque za nim, jako taka fałszywa dziesiątka. (...) Może też być przecież tak, że w niektórych meczach Roque zastąpi w pierwszym składzie Lewandowskiego - ocenił w rozmowie dla portalu "WP Sportowe Fakty".
- Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że będzie powtórka z Borussii Dortmund. Tylko że w drugą stronę. Wtedy to "Lewy" był młody i czekał na ławce w pierwszym sezonie na zastąpienie napastnika numer jeden. Teraz tak może być z Roque. Sezon, dwa w roli drugiego napastnika, a potem już klubowy numer jeden, który przejmie, i to dosłownie, numer dziewięć - podkreślił.
Nie można wykluczyć, że Roque zadebiutuje w FC Barcelonie już 4 stycznia. "Dumę Katalonii" czeka wówczas ligowe starcie z Las Palmas.