FC Barcelona. Mocne słowa Gerarda Pique. Wskazał przyczynę słabej postawy zespołu

FC Barcelona zdobyła we wtorkowy wieczór niezwykle ważne trzy punkty, pokonując na Camp Nou Villarreal 2:1. Mimo wygranej, po spotkaniu w słowach nie przebierał Gerard Pique.
"Blaugrana" w lidze zajmuje obecnie dopiero 4. miejsce, a po dzisiejszych spotkaniach może znaleźć się jeszcze dalej. Od remisu zaczęła też rozgrywki Ligi Mistrzów. Gerard Pique uważa, że przeciętny start nowej kampanii to wina źle zaplanowanego okresu przygotowawczego.
- Okres przygotowawczy nie pomógł nam dobrze rozpocząć sezonu, dużo podróży i mało treningów. Wielu z nas widzi, że nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie, nie tylko Messi, ale musimy wygrywać - zaznaczył hiszpański stoper.
Pique chodzi tu zapewne o dwa dalekie wyjazdy, jakie Barcelona odbyła w przerwie między sezonami, jeden do Japonii, drugi do Stanów Zjednoczonych.
- Nie jest nam teraz łatwo. Jedno jest następstwem drugiego. Dziś czujemy się jednak dobrze, zdobyliśmy trzy punkty, które są ważne - podkreślił.
Piłkarza "Blaugrany" zapytano też o prognozy dotyczące zdobycia tytułu mistrzowskiego.
- Doświadczenia zebrane przez te 11 lat, które spędziłem w pierwszym zespole, mówią mi, że będzie dobrze. Zawsze rywalizujemy do ostatniego meczu. W ciągu jedenastu lat, kiedy tu jestem, wygraliśmy ligę osiem razy. Dlatego myślę, że do końca dobrze sobie poradzimy. To prawda, że początek nie jest zgodny z oczekiwaniami, ale radziliśmy sobie w trudniejszych sytuacjach - odpowiedział Pique.
Obrońca bronił też swojego trenera, Ernesto Valverde, na którego spada ostatnio fala krytyki.
- Ludzie mają krótką pamięć. Niewielu trenerów wygrało ligę w swoich dwóch pierwszych sezonach. Ludzie winią go za Ligę Mistrzów, ale my piłkarze mówiliśmy już, że to nasza wina - dodał.
W najbliższą sobotę Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Getafe.