FC Barcelona ma problem z przedłużeniem kontraktu z młodym talentem. Angielskie kluby trzymają rękę na pulsie
FC Barcelona będzie miała problem z zarejestrowaniem nowego kontraktu Alejandro Balde. Swoją okazję zwęszyły czołowe kluby Premier League.
Notowania Balde na Camp Nou stale rosną. Młody lewy obrońca w tym sezonie zagrał w osiemnastu meczach Barcelony. Prezentował się tak dobrze, że ostatecznie trafił do kadry Hiszpanii na mistrzostwa świata.
Kontrakt Balde z Barceloną obowiązują do 2024 roku. Klub chce go przedłużyć, ale - jak zapewnia "Sport" - to bardzo skomplikowana operacja.
Teoretycznie strony są blisko porozumienia. Kontrakt Balde miałby zostać przedłużony do połowy 2027 roku. Miałaby w nim zostać zapisana klauzula odstępnego na poziomie 500 mln euro.
Na razie Barcelona nie może jednak sfinalizować rozmów. Problemem jest limit płac nałożony na klub, który powoduje, że zdeponowanie umowy w La Liga nie jest obecnie możliwe.
Być może Barcelona będzie mogła zrobić to latem, ale to z oczywistych powodów nie podoba się Balde. Reprezentant Hiszpanii musiałby bowiem poczekać na podwyżkę o kilka miesięcy dłużej.
Sytuację Balde badają już Arsenal i Newcastle. "Sport" twierdzi, że oba kluby skontaktowały się już z otoczeniem piłkarza. Jorge Mendes, który reprezentuje 21-latka, miał już przekonywać szefów Barcelony, że jeśli klub będzie potrzebował gotówki, to jego podopieczny może być bezpiecznym źródłem dochodu. Na razie jednak na Camp Nou nie chcą słyszeć o jego odejściu.