FC Barcelona. Joan Laporta był przekonany do zwolnienia Ronalda Koemana. Wiadomo, dlaczego zmienił decyzję

Barcelona słabo zaczęła obecny sezon. Wydawało się, że w klubie dojdzie do przesilenia po kompromitacji z Benficą Lizbona w Lidze Mistrzów. Media przyjmowały wówczas zwolnienie Koemana za pewnik. Powstawały już listy kandydatów do zastąpienia Holendra.

"TV3" twierdzi, że zaraz po meczu Joan Laporta był przekonany, że wyrzucenie Koemana z pracy będzie najlepszym rozwiązaniem. Decyzję jednak zmienił - tuż przed meczem z Atletico Madryt niespodziewanie wsparł 58-latka w wypowiedzi dla mediów.

Jak doszło do tego doszło? Zdaniem "TV3" w obronę Koemana zaangażował się Jordi Cruyff, który jest doradcą Laporty. Holender nalegał, by dać obecnemu trenerowi Barcelony kolejną szansę. Jego zdaniem Koeman może odmienić grę drużyny, gdy do gry wrócą kontuzjowani obecnie Sergio Aguero i Ousmane Dembele. Doprowadził też do rozmowy prezydenta z trenerem, która - przynajmniej na razie - nieco uspokoiła sytuację.

Cruyff jest lojalny wobec Koemana. Gdy jego nazwisko pojawiło się w gronie kandydatów na nowego trenera Barcelony, stanowczo zdementował, że jest zainteresowany posadą. W trakcie ostatniego meczu z Atletico siedział obok zawieszonego rodaka na trybunach.

Barcelona jest w trudnej sytuacji i w La Liga, i w Lidze Mistrzów. W hiszpańskiej ekstraklasie zajmuje dopiero dziewiąte miejsce z dwunastoma punktami na koncie. W Champions League przegrała po 0:3 z Bayernem i Benficą.

Być może o przyszłości Koemana przesądzą spotkania po przerwie reprezentacyjnej. Barcelona w ciągu tygodnia zagra z Valencią, Dynamem Kijów i Realem Madryt.