FC Barcelona czeka na ofertę za jednego z piłkarzy. Jasne żądania "Blaugrany", ale i niepewność. Oto powód
FC Barcelona czeka na rozpoczęcie negocjacji ws. sprzedaży jednego z zawodników. Nadal jednak nie wpłynęła oficjalna oferta za tego piłkarza.
Aby Barcelona mogła dopinać kolejne transfery, m.in. Vitora Roque z Athletico Paraenense, potrzebuje najpierw odchudzenia kadry. W tym celu klub chętnie wysłucha propozycji za wielu graczy. W tym gronie jest m.in. Franck Kessie.
Pomocnik przybył do Katalonii w ubiegłym roku z Milanu, ale nie przebił się na stałe do podstawowego składu. "Barca" jest więc otwarta na rozstanie z nim. Co więcej, po piłkarza zgłosił się już zainteresowany klub.
Kessiego widzieliby u siebie działacze saudyjskiego Al-Nassr, gdzie gra choćby Cristiano Ronaldo. Barcelona z kolei zadeklarowała, że przyjmie ofertę w wysokości 30 mln euro. Problem w tym, że formalna propozycja jeszcze nie nadeszła.
"Sport" pisze, że klub nadal czeka na kontakt ze strony Al-Nassr, które jak na razie jedynie kontaktowało się z otoczeniem zawodnika. Po wyrażeniu zainteresowania nie podjęło jednak kolejnych kroków.
- Saudyjczycy mają inne opcje transferowe na stole i muszą podjąć decyzję. Barcelona liczy, że negocjacje zaraz ruszą. Jednocześnie ludzie z klubu potwierdzają, że rozmowy z drugą stroną są niestabilne i skomplikowane - czytamy.
Kessie rozegrał w minionym sezonie 43 spotkania dla Barcelony. Przełożyło się to na 1797 minut gry. Portal "Transfermarkt" wycenia go na 25 mln euro.