FC Barcelona chce ściągnąć Joao Cancelo. Obawia się jednak jednej rzeczy

W trakcie styczniowego okienka transferowego doszło do zaskakującego ruchu z udziałem Joao Cancelo. Portugalczyk opuścił szeregi Manchesteru City i dołączył do Bayernu Monachium na zasadzie wypożyczenia.

Oficjalnie taka decyzja była związana z kwestiami sportowymi. Nie brakuje jednak głosów, że obrońca nie potrafił dogadać się z Pepem Guardiolą, który ostatecznie skreślił swojego podopiecznego. Sprawę opisywaliśmy już TUTAJ.

W nowym klubie 28-latek początkowo radził sobie świetnie. Regularnie występował i dostarczał kolejne asysty. W pewnym momencie przestał jednak pojawiać się na boisku.

Takie zawirowania dotyczące Cancelo nie umknęły uwadze FC Barcelony, która, jak ostatnio informowaliśmy TUTAJ, jest zainteresowana sprowadzeniem Portugalczyka. Zdaniem "Sportu" ewentualny transfer stoi pod znakiem zapytania nie ze względów sportowych, ale właśnie w związku z zagadkową postawą zawodnika, który znowu został odsunięty na boczny tor w wielkim klubie.

Lokalna prasa podkreśla, że "Duma Katalonii" będzie dalej monitorowała sytuację obrońcy i ostateczną decyzję podejmie dopiero w okolicach końca sezonu. Liczy przy tym na to, że - zgodnie z dotychczasowymi pogłoskami - Bayern wstrzyma się przed aktywowaniem klauzuli opiewającej na 70 milionów euro, zaś Manchester City będzie otwarty na kolejne wypożyczenie swojego gracza.