Fatalny mecz Zagłębia Lubin i porażka z Radomiakiem. Nie pomógł nawet rzut karny i czerwona kartka [WIDEO]
Zagłębie Lubin przegrało przed własną publicznością 0:2 z Radomiakiem Radom w meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy. "Miedziowym" do zdobycia bramki nie wystarczył nawet rzut karny ani gra w przewadze jednego zawodnika przez większość drugiej połowy.
Już w trzeciej minucie to lubinianie powinni wyjść na prowadzenie. W doskonałej sytuacji znalazł się Sasa Żivec, ale zawodnik gospodarzy nie trafił w bramkę z kilku metrów.
Niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na "Miedziowych" i to Radomiak cieszył się ze strzelonego gola. Po świetnym dograniu Leandro Hładuna pokonał Rossi.
W 27. minucie było już 2:0 dla beniaminka. Tym razem drogę do siatki znalazł Karol Angielski, który mocnym uderzeniem nie dał większych szans bramkarzowi rywali.
Zagłębie na początku drugiej części spotkania stanęło przed idealną szansą na wyrównanie. Rossi faulował Podlińskiego w polu karnym, lecz wykonywaną przez Starzyńskiego "jedenastkę" wybronił Majchrowicz.
Przez większość drugiej połowy Radomiak musiał radzić sobie w dziesiątkę. Za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Angielski. Po faulu napastnika na murawie zapanowało ogromne zamieszanie. Nerwy stracił rezerwowy Zagłębia, Sasa Balić, który uderzył rywala i zarobił czerwoną kartkę.
Zagłębie miało optyczną przewagę w końcówce spotkania, lecz nie zdołało przełożyć tego na klarowne sytuacje bramkowe. Ostatecznie Radomiak wywiózł z Lubina trzy punkty, wygrywając 2:0.
Beniaminek dzięki poniedziałkowej zdobyczy powiększył swoją przewagę nad Śląsliem Wrocław i utrzymał się na piątym miejscu w tabeli. Podopieczni Dariusza Żurawia są natomiast dopiero na 13. lokacie.