Fatalny błąd Kobylaka! Legia straciła zwycięstwo w doliczonym czasie! [WIDEO]

Fatalny błąd Kobylaka! Legia straciła zwycięstwo w doliczonym czasie! [WIDEO]
Screen z X
Legia Warszawa nie wykorzystała szansy na zbliżenie się do ligowej czołówki. Po golu w doliczonym czasie gry zremisowała 2:2 ze Stalą Mielec. Wielki błąd popełnił Gabriel Kobylak.
Podopieczni Goncalo Feio uchodzili za faworytów tego spotkania i dość szybko potwierdzili to golem. W 12. minucie fatalną stratę na własnej połowie zaliczył Robert Dadok, a akcję napędził Ruben Vinagre.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po zespołowej akcji "Wojskowych" Marc Gual zagrał do Morishity. Japończyk uprzedził natomiast wychodzącego bramkarza i dał prowadzenie Legii.
Kwadrans później fatalnie we własnym polu karnym zachował się Radovan Pankov. Piłkę przejął Krykun i był faulowany. Po analizie VAR podyktowano "jedenastkę", którą na gola zamienił Piotr Wlazło.
Tuż przed przerwą Legia mogła znów wyjść na prowadzenie. Steve Kapuadi posłał jednak piłkę nad bramką, marnując podanie Vinagre. Po pierwszej połowie mieliśmy więc remis 1:1.
Na początku drugiej części spotkania bliski gola był natomiast Wlazło. Sytuację uratował Paweł Wszołek, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej.
W 60. minucie Wlazło faulował przy linii końcowej Rafała Augustyniaka. Znów potrzebna była interwencja systemu VAR. Także tym razem skończyło się "jedenastką", którą wykorzystał sam poszkodowany.
Stal po raz drugi mogła doprowadzić do wyrównania, lecz marnowała fenomenalne sytuacje. Szkurin trafił z bliska prosto w Kobylaka, a Esselink przy dobitce strzelił w słupek.
Legia mogła zamknąć mecz po świetnej kontrze. Po raz kolejny w roli głównej występował Vinagre. Portugalczyk mógł mieć pretensje do Kacpra Chodyny, który uderzył obok bramki.
W końcówce niewykorzystana okazja zemściła się na Legii. Po strzale Włazły piłkę wypuścił Kobylak, a fatalny błąd bramkarza Legii na gola zamienił Łukasz Wolsztyński.
Ostatecznie mecz zakończył się więc remisem 2:2. Legia nie wykorzystała zatem okazji na zbliżenie się do ligowych rywali i pozostała na piątym miejscu w tabeli.

Przeczytaj również