Fatalne wieści dla Szczęsnego. Transfer Polaka znów się oddala
Wszystko wskazuje na to, że czas Wojciecha Szczęsnego w Juventusie dobiegł końca. Od kilku tygodni Polak rozgląda się za nowym klubem. Wygląda na to, że wysypała mu się jedna z opcji.
W połowie lipca nowym bramkarzem Juventusu został Michele Di Gregorio. Włoch trafił do Turynu prosto z Monzy. Sprowadzenie 26-latka sprawiło, że na wylocie znalazł się Wojciech Szczęsny.
Zaraz po rozpoczęciu EURO 2024 reprezentant Polski zaczął być łączony z Al-Nassr. Transfer ten nie doszedł jednak do skutku. Wicemistrz Arabii Saudyjskiej sięgnął po pochodzącego z Brazylii, Bento.
Od kilku dni włoskie media donoszą, że realną opcją jest pozostanie Szczęsnego w Serie A. Polak ma być jednym z celów Napoli. W stronę sprowadzenia bramkarza ma spoglądać również Monza.
Na drodze do wzmocnienia włoskiego klubu stoi jednak wysoka pensja 34-latka. W Juventusie zarabia on aż 6,5 mln euro rocznie. Jak donosi La Gazzetta dello Sport, jest to zbyt duży wydatek dla Monzy.
Żeby transfer Szczęsnego do drużyny Serie A doszedł do skutku, klub musiałby rozłożyć żądania Polaka na trzy sezony. Jak się okazuje, nie jest to koniec złych wieści. Kandydatów do transferu jest bowiem więcej.
Na liście życzeń Monzy widnieje również Marco Silvestri z Udinese i to właśnie on ma być głównym celem włoskiego klubu. Jeśli informacje się sprawdzą, Szczęsny będzie musiał szukać innej opcji.