Fatalne wieści dla Lecha Poznań przed rewanżem z Karabachem! Trzech piłkarzy kontuzjowanych po Superpucharze

Lech poleciał do Azerbejdżanu z minimalną zaliczką z pierwszego spotkania. Przy Bułgarskiej mistrzowie Polski wygrali 1:0 po golu Mikaela Ishaka. O awans z pewnością nie będzie jednak łatwo.

Na przedmeczowej konferencji prasowej John van den Brom przekazał fatalne informacje, jeśli chodzi o sytuację kadrową. Okazuje się, że z zespołem Lecha w ogóle nie poleciało trzech zawodników.

To Dani Ramirez, Adriel Ba Loua oraz nowy nabytek klubu, Afonso Sousa. Wszyscy trzej zagrali w sobotnim spotkaniu o Superpuchar Polski. I nabawili się wówczas urazów, które uniemożliwiają im grę we wtorek.

- To są drobne urazy. Mamy dość zawodników - zapowiedział John van den Brom na konferencji prasowej. Cała trójka została w Poznaniu, bo i tak nie mogłaby zagrać w najbliższym meczu.

Szkoleniowiec Lecha wierzy w to, że we wtorek jego drużyna wywalczy awans do kolejnej rundy. Zadanie nie będzie łatwe, bo Karabach przed własną publicznością z pewnością uważany jest za faworyta.

- Liga Mistrzów to niezwykle prestiżowe rozgrywki. Po to tu jesteśmy, po to siedzimy tu razem, by tego dokonać. Dla mnie osobiście to niezwykle ważny mecz, ale mniejsza o mnie, to niezwykle ważny mecz dla piłkarzy Lecha. To dla nich ogromna szansa, by się pokazać w Europie. By wszyscy mówili o nich i o klubie - zakończył Van den Brom.