Fantastyczny start polskiego trenera za granicą! 100% zwycięstw

Sławomir Cisakowski w roli trenera estońskiego Nomme United może się pochwalić świetną passą - wygrał wszystkie z czterech dotychczasowych meczów ligowych.
Nie ma wielu trenerów, którzy polską myśl szkoleniową szerzą także za granicą. Tymczasem dosyć głośno ostatnio zrobiło się o byłym trenerze drugiej drużyny Legii Warszawa, Sławomirze Cisakowskim.
38-latek próbuje budować swoją markę w kolejnym z krajów bałtyckich. 2 lutego 2025 roku objął funkcję trenera zespołu z... drugiej ligi estońskiej.
Nomme United to klub należący do legendarnego bramkarza Arsenalu, Marta Pooma. Cele ma ambitne - powrót z zaplecza do krajowej elity. Idzie dobrze, bo po czterech kolejkach jest na szczycie tabeli z kompletem punktów na koncie. Jest to w dużej mierze zasługa Polaka, który prowadzi drużynę od początku sezonu. Wczoraj jego podopieczni pokonali drużynę U21 Flory Tallinn 2:0.
To już druga klubowa przygoda Cisakowskiego w krajach bałtyckich. Do Estonii trafił po odejściu z litewskiego Riteriai, z którym w roli szkoleniowca pierwszej drużyny rozegrał jedynie dwa mecze. Jak można przeczytać na stronie Bałtycki Futbol, była to zaskakująca decyzja ze strony zarządu, który podobno ma dopinać sprawy z nowym inwestorem.
– Obydwie strony miały swoje racje. Bardzo doceniamy wkład Sławomira w klub, dlatego podziękowaliśmy mu za pracę, życząc powodzenia – mówił dyrektor sportowy Riteriai, Vytautas Masaitis.
– W ostatnim czasie pojawiły się pogłoski, że FK Riteriai dopina szczegóły współpracy z nowym inwestorem ale nie zostały one jeszcze póki co zweryfikowane, więc ciężko sondować na ile mogły mieć one wpływ na rozstanie z Polakiem – czytamy dalej na portalu Bałtycki Futbol.
Urodzony w Kudowie-Zdroju szkoleniowiec przypieczętował z Riteriai awans do A Lygi. Najbardziej jednak znany jest ze swojej pracy w... Zambii, gdzie przez rok był jednocześnie trenerem i dyrektorem sportowym w stołecznym City of Lusaka FC. Swoją karierę trenerską zaczynał w 2016 roku, jako trener młodzieżówek Śląska Wrocław oraz, później, angielskiego Evertonu.