Fantastyczne spotkanie w wykonaniu Liverpoolu. Salah i spółka rozmontowali groźnego rywala [WIDEO]

Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków Liverpoolu. Już w 4. minucie szczęścia spróbował Cody Gakpo, ale jego strzał zdołał jeszcze odbić bramkarz Brentford.

Niedługo później goście wyszli ze swoim atakiem, lecz on też był nieskuteczny. Wymiana ciosów trwała do 22. minuty, gdy do siatki trafił Darwin Nunez. VAR dopatrzył się jednak niewielkiego spalonego u Urugwajczyka i gol nie został zaliczony. Sytuacja powtórzyła się w 27. minucie, gdyż Nunez ponownie przegrał rywalizację z wideoweryfikacją.

W 39. minucie wątpliwości nie było już żadnych. Rosły napastnik świetnie wypatrzył wychodzącego na pozycję Mohameda Salaha. Egipcjanin wdarł się w pole karne i mierzonym strzałem po dalszym słupku dał prowadzenie "The Reds".

Po zmianie stron "The Bees" nieco się przebudziły, ale ich strzały skutecznie parował Alisson. Wciąż groźny był też Salah, co potwierdziło się w 62. minucie. Skrzydłowy skompletował wówczas dublet po bardzo dobrym dośrodkowaniu autorstwa Kostasa Tsimikasa.

Stan rywalizacji ustalił zaś Diogo Jota. Reprezentant Portugalii posłał mocne uderzenie w boczną siatkę w 74. minucie. Kolejną asystę w niedzielnym meczu zaliczył wspomniany już Tsimikas.

Tym samym Liverpool wygrał 3:0 (1:0) i wskoczył na drugie miejsce w tabeli Premier League. Tak pewne pokonanie Brentford jest dla "The Reds" tym bardziej ważne, że w pięciu poprzednich spotkaniach udało się zwyciężyć tylko dwa razy.