Fani PSG obrażali gwiazdora. Nadchodzi radykalny krok?

W niedzielę Paris Saint-Germain pokonało Olympique Marsylia w 26. kolejce Ligue 1. Francuski klasyk zakończył się wynikiem 3:1. Przegrana mogła szczególnie boleć Adriena Rabiota!

Marsylczycy stracili bowiem ostatnią szansę na zbliżenie się do rywali, a ich kapitan stał się obiektem hejtu ze strony kibiców rywali. Nie brakowało wymierzonych w jego stronę obraźliwych okrzyków czy transparentów, na których nazywano go m.in. "zdrajcą".

W latach 2012-2019 29-letni Francuz występował w Paris Saint-Germain. Do Olympique'u Marsylia przeniósł się ubiegłego lata z Juventusu. To ostro wzburzyło sympatyków, jednak dopiero w trakcie derbów na Parc des Princes mogli oni dać upust emocjom.

Wzburzenia negatywnym przyjęciem syna nie kryła matka i menedżerka piłkarza Veronique Rabiot. Poinformowała ona, że podejmie stanowcze kroki prawne przeciwko organizatorom!

- Pojawiło się we mnie uczucie złości i niesprawiedliwości, ponieważ ze względów bezpieczeństwa nie mogłam pójść na stadion, by zobaczyć mojego syna w akcji. Jestem zszokowana i naprawdę oburzona tym, co można powiedzieć lub napisać bez niczyjej reakcji. Widocznie Adrien i ja nie jesteśmy wystarczająco potężni, by ktokolwiek się tym zainteresował - stwierdziła kobieta w Radio France.

- Widzieliście i słyszeliście, tak jak ja, co zostało powiedziane i napisane. Nie mam nic przeciwko piłce nożnej i rywalizacji sportowej, ale kiedy dochodzi do tak ekstremalnych zdarzeń i nikt nie reaguje, nie boję się o tym mówić, a przecież wszyscy zostali poinformowani. To nie tak, że nie było żadnych uzgodnień. Kiedy pojawiają się obraźliwe przyśpiewki, starcie powinno być przerywane - wyznała.

66-latka zaapelowała także do klubów oraz dziennikarzy, którzy przemilczeli incydent. Poskutkowało - PSG i Olympique Marsylia potępiły zachowanie fanów w oficjalnych komunikatach.

Paryżanie z pewnością nie uciekną od kar. Dla budżetu PSG to nie powinien być jednak problem. W bieżącym sezonie Rabiot zaliczył 23 występy. Strzelił sześć goli i dorzucił trzy asysty.