Falstart Wisły. Porażka "Białej Gwiazdy" na początek wiosny [WIDEO]
Wisła Kraków znów zamierza walczyć o awans do PKO Ekstraklasy. Pierwszoligową wiosnę "Biała Gwiazda" rozpoczęła jednak od domowej porażki 0:1 ze Zniczem Pruszków.
Gospodarze uchodzili przy Reymonta za wyraźnych faworytów i rozpoczęła ten mecz ze sporym animuszem. W pierwszym kwadransie spotkania dwukrotnie dobrze interweniował bramkarz Znicza, Piotr Misztal. Później niecelnie główkował Angel Baena.
Wisła naciskała, lecz to Znicz w 27. minucie wyszedł na prowadzenie. Bartłomiej Ciepiela dograł do Pawła Moskwika, który strzałem pod poprzeczkę umieścił piłkę w siatce.
Ta bramka wyraźnie podcięła Wiśle skrzydła. W końcówce pierwszej połowy niepowodzeniem skończyła się akcja Angela Rodado. Wynik mógł podwyższyć Dominik Sokół, który nieznacznie się pomylił.
W drugiej części spotkania Mariusz Jop dokonał kilku zmian. Na boisku pojawił się między innymi Bartosz Jaroch, który próbował strzelać zza pola karnego, ale został zablokowany.
W 69. minucie o włos od wyrównania był Łukasz Zwoliński. Po strzale głową napastnika Wisły piłka odbiła się jednak od słupka. Później inny z jego strzałów obronił Misztal.
Wisła w końcówce meczu starała się atakować, ale biła głową w mur. Ostatecznie Znicz utrzymał korzystny wynik do końca spotkania i wygrał przy Reymonta 1:0.
Ekipa z Pruszkowa dzięki wygranej awansowała na 8. miejsce w ligowej tabeli. Wisła jest 7. i do miejsca barażowego nadal traci dwa punkty.