Falstart Wisły Kraków na początku sezonu. Gol nowej gwiazdy nie wystarczył "Białej Gwieździe" [WIDEO]
Wisła Kraków od wyjazdowego remisu z Górnikiem Łęczna rozpoczęła sezon 2023/2024. Podopieczni Radosława Sobolewskiego prowadzili w drugiej części spotkania, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Krakowianie w poprzednim sezonie robili wszystko, aby jak najszybciej wrócić do elity. Ostatecznie musieli przełknąć gorzką pigułkę, jaką była barażowa porażka z Puszczą Niepołomice.
Cel na obecne rozgrywki jest taki sam - awans do PKO Ekstraklasy. W pierwszej kolejce Fortuna 1 Ligi Wisła zmierzyła się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna i nie zaczęła tego spotkania zbyt dobrze.
W 28. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Miłosz Kozak. Nie dał większych szans Alvaro Ratonowi - piłka odbiła się od słupka, po czym zatrzepotała w siatce. Odpowiedź Wisły nadeszła jednak dość szybko.
Jedenaście minut później Angel Rodado zagrał do Goku, a ten jednym zwodem zmylił dwóch obrońców i pokonał Gostomskiego. W efekcie do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 1:1.
Na początku drugiej części spotkania "Biała Gwiazda" wyszła na prowadzenie. Strzał Rodado został zablokowany, ale piłki dopadł Miki Villar, popisując się skutecznym uderzeniem.
Ekipa z Łęcznej starała się odpowiedzieć - na boisku pojawił się między innymi Podliński, który nie wykorzystał niezłej okazji. W 86. minucie bramkarz Wisły obronił kolejny strzał napastnika gospodarzy. Skutecznie to uderzenie dobijał jednak Adam Deja.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się więc remisem 2:2. Nie ma wątpliwości, że ten rezultat jest zdecydowanie bardziej rozczarowuje fanów "Białej Gwiazdy".