Stanowski bagatelizuje fatalne liczby reprezentacji Polski. Porównał sukces Michniewicza do meczu na Wembley

Stanowski bagatelizuje fatalne liczby reprezentacji Polski. Porównał sukces Michniewicza do meczu na Wembley
screen yt
Krzysztof Stanowski bagatelizuje statystyki świadczące o słabej dyspozycji reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Znany dziennikarz uważa, że część z nich ma marginalne znaczenie i nie oddaje przebiegu spotkań.
Reprezentacja Polski awansowała do fazy pucharowej MŚ 2022. "Biało-czerwoni" zajęli drugie miejsce w grupie - zdobyli cztery punkty, stracili dwa gole i tyle samo strzelili.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niezły wynik naszej defensywy wynika jednak przede wszystkim ze świetnej formy Wojciecha Szczęsnego oraz nieskuteczności rywali. Tomasz Ćwiąkała poinformował, że w wypadku Polaków współczynnik xGA w pierwszych trzech meczach wynosiło 7,11.
Prościej rzecz ujmując - "powinniśmy" stracić ponad siedem goli, zamiast dwóch.
Liczby te nie przekonały Krzysztofa Stanowskiego, który na Twitterze starał się zbagatelizować ich znaczenie. Znany dziennikarz porównał ostatni sukces do pamiętnego meczu na Wembley w 1973 roku.
- Podobno Orły Górskiego się rozwiązały ze wstydu, bo student informatyki im powiedział, że mieli masakryczne xG na Wembley i co za tym idzie, późniejszy medal z dupy - napisał Stanowski.
- xG to pół biedy, gorzej jakby im PPDA policzyli - wtrącił się Mateusz Michniewicz, syn selekcjonera.
- Generalnie xG jest fajne, o ile nie oglądasz xG zamiast meczów. A coraz więcej osób to robi - skwitował Stanowski.
Z podejściem współzałożyciela "Kanału Sportowego" nie zgodził się między innymi Tomasz Ćwiąkała.
- Doceniam żarciki, ale ja jedynie podaję informację o ekstremalnych statystykach reprezentacji Polski. Jak widać, ludzi interesuje nie tylko obejrzenie meczu, ale też dowiedzenie się z niego czegoś więcej. Odpowiadając na ripostę - tak, CM odniósł sukces, gratulowałem - odpowiedział dziennikarz "Canal+Sport".
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk02 Dec 2022 · 15:28
Źródło: Twitter

Przeczytaj również