"Facet nie ma z kim grać w piłkę". Kosowski bezlitosny dla Legii. Broni tylko jednego zawodnika
Kamil Kosowski odniósł się do słabej dyspozycji Legii Warszawa. Jego zdaniem w składzie wicemistrzów Polski brakuje jakości.
Legia w tym roku wygrała tylko z Ruchem. Punkty pogubiła z innymi drużynami z końcówki tabeli - Puszczą czy Koroną. Niczego nie zwojowała też w meczach z Molde w Lidze Konferencji.
Zdaniem Kosowskiego kryzys Legii jest związany z kształtem jej kadry. Ocenia, że brakuje w niej klasowych zawodników.
- Liga nauczyła się zagrań Josue do Wszołka. Przestało to działać na taką skalę, jak wcześniej. Nie funkcjonuje to tle mocno biegającej ligi. Josue to nieprzeciętny piłkarz. Jednak sam meczu nie wygra. Krytykowałem go za niepokorny charakter, za niepotrzebne wybryki na boisku. Tyle że facet nie ma z kim grać w piłkę - wypalił Kosowski w rozmowie z Super Expressem.
Były reprezentant Polski przyznał, że jest zawiedziony występami Marca Guala. Ten jednak nie gra na takim poziomie jak w Jagiellonii.
- Liczyłem na to, że Hiszpan dogada się z Josue i obaj będą błyszczeć, bo mają duże umiejętności. Jednak dostrzegam w ich boiskowych relacjach więcej pretensji do siebie niż dobrych zagrań - stwierdził Kosowski.
46-latek jest też zawiedziony atakiem Legii. Krytykuje zwłaszcza Blaza Kramera.
- Uważam, że to nie jest piłkarz na Legię. Teraz wypadł przez kontuzję i w tym sezonie nie zagra. Legia zawsze miała świetnych napastników. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby w ostatnich latach w ataku nie było gracza z dobrym nazwiskiem. Nie musiał biegać, ale był skuteczny. Z całym szacunkiem, ale Kramer czy Maciej Rosołek to nie ten poziom - podsumował Kosowski.