Fabiański uratował remis West Hamu. Wcześniej popełnił spory błąd [WIDEO]
W sobotnim meczu Premier League West Ham zremisował 1:1 z Brighton. Przy golu dla rywali lepiej mógł zachować się Łukasz Fabiański, który w końcówce uratował swoją drużynę przed porażką.
Były reprezentant Polski zaczynał ten sezon jako rezerwowy. Z czasem wygrał jednak rywalizację z Areolą i od pewnego czasu to właśnie on staje między słupkami.
W ósmej minucie West Ham po raz pierwszy zagroził bramce rywali. Szczęścia próbował Jarrod Bowen, ale z jego uderzeniem poradził sobie Verbruggen.
Niespełna kwadrans później Fabiańskiego przetestował Mitoma, lecz doświadczony golkiper był na posterunku. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Niezłą okazję zmarnował jeszcze Lucas Paqueta.
Zdecydowanie więcej działo się po przerwie. W 51. minucie Fabiański nie zachował się najlepiej. Dunk uprzedził Polaka, zgrał piłkę do Wieffera, a Holender umieścił piłkę w siatce.
Stracony gol obudził "Młoty". Odpowiedź gospodarzy nadeszła zaledwie sześć minut później. Przebojową akcję przeprowadził Bowen, jego strzał obronił Verbruggen, ale wobec dobitki Kudusa bramkarz Brighton był już bezradny.
W końcówce to Brighton było zdecydowanie bliższe gola. Fabiański obronił strzał Ayariego, a w słupek trafił Mitoma. W doliczonym czasie gry "Fabian" zrehabilitował się za wcześniejszy błąd, znakomicie broniąc uderzenie Ayariego.
Ostatecznie mecz zakończył się więc remisem 1:1. Brighton zajmuje po nim 9. miejsce w tabeli, "Młoty" zajmują natomiast 14. lokatę.